Nie bój się zarazków swojego psa, to on powinien obawiać się ciebie

Nowe badania opublikowane na łamach czasopisma naukowego Nature pokazuje, że zdecydowanie częściej to my przenosimy choroby na zwierzęta, a nie odwrotnie.

Nowe badania opublikowane na łamach czasopisma naukowego Nature pokazuje, że zdecydowanie częściej to my przenosimy choroby na zwierzęta, a nie odwrotnie.
Człowiek częściej zaraża zwierzęta, niż łapie coś od nich /123/RF PICSEL /123RF/PICSEL

Wiele głośnych chorób, jak COVID-19 i Ebola, ma swoje źródło u zwierząt, co doprowadziło do przekonania, że są one niebezpieczne dla naszego zdrowia. Jednak nowe badanie na temat przenoszenia wirusa między ludźmi a innymi gatunkami kręgowców pokazują, że nie zawsze tak jest - po analizie genomów wirusów naukowcy z University College London odkryli zaskakującą tendencję, a mianowicie to ludzie częściej przenoszą wirusy na zwierzęta niż odwrotnie.

Owszem, choroby odzwierzęce nie wzięły swojej nazwy z powietrza i faktycznie mamy grupę chorób zakaźnych czy pasożytniczych, które są przenoszone na człowieka przez kontakt ze zwierzętami. Niemniej, chociaż w drugą stronę działa to tak samo, rola człowieka jako nosiciela wirusów przenoszonych na inne zwierzęta często jest pomijana. Cedric Tan z UCL Genetics i Francis Crick Institute przeprowadził więc analizę prawie 12 mln sekwencji genomu wirusa dostępnych w publicznych bazach danych, aby to zmienić.

Reklama

Uważaj na swojego psa. Możesz go zarazić

Odkrycia jego zespołu podważają panujący pogląd, że ludzie są jedynie biernymi odbiorcami wirusów odzwierzęcych. Zamiast tego sugerują, że ludzie aktywnie przyczyniają się do rozprzestrzeniania się wirusów zarówno na zwierzęta domowe, jak i dzikie. Mówiąc precyzyjniej, analiza wykazała, że przenoszenie wirusa z człowieka na zwierzę, zwane antroponozą, następuje z częstością około dwukrotnie większą niż w przypadku przenoszenia się wirusa ze zwierzęcia na człowieka.

Zmiany żywicieli to poważne zagrożenie

Wirusowe zmiany żywicieli, czy to z ludzi na zwierzęta, czy odwrotnie, często skutkują zmianami genetycznymi lub mutacjami w wirusach. Jest to proces adaptacyjny, który umożliwia wirusom wykorzystanie nowych żywicieli i bardzo zła wiadomość, gdyż może skutkować pojawieniem się nowych nieuleczalnych chorób. 

Jak podkreślają naukowcy, zrozumienie tej dynamiki ma kluczowe znaczenie w kontekście łagodzenia ognisk i epidemii. Autorzy badania sugerują więc, że największym wyzwaniem przyszłości jest integracja wiedzy i narzędzi z różnych dyscyplin, w tym genomiki, epidemiologii i ekologii, w celu lepszego poznania tego procesu

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: choroby odzwierzęce | pies
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy