O tym kosmicznym zderzeniu będą mówić dziesiątki lat – może się wydarzyć w ciągu 3 lat

W ciągu najbliższych trzech lat może dojść do zderzenia dwóch supermasywnych czarnych dziur. Jeśli do tego dojdzie, będzie to największym i być może najważniejszym kosmicznym wydarzeniem, które ludzkość do tej pory zaobserwowała.

Czy w ciągu trzech lat dojdzie do wielkiej kosmicznej kolizji?
Czy w ciągu trzech lat dojdzie do wielkiej kosmicznej kolizji?123RF/PICSEL

Naukowcy zaobserwowali "dziwne" zachowanie jednej z galaktyk oddalonej o około 1 mld lat świetlnych. Fluktuacje światła, które są obserwowane w centrum galaktyki SDSS J1430+2303 według astronomów "wglądają podejrzanie". Ma to najprawdopodobniej związek z parą supermasywnych czarnych dziur, których łączna masa wynosi aż 200 mln mas Słońca.

Astronomowie przewidują, że zderzenie się tych kolosalnych kosmicznych struktur może nastąpić w ciągu zaledwie trzech lat. W kosmicznej skali czasu to mniej niż mrugnięcie okiem. Niestety badacze wciąż nie są pewni, czy właśnie czarne dziury odpowiadają za te niecodzienne fluktuacje.

W 2015 roku po praz pierwszy wykryto zderzające się czarne dziury, co zapoczątkowało wręcz nową erę w astronomii. Dzięki falom grawitacyjnym, które powstają przy tego rodzaju zdarzeniach, dokonano wiele odkryć. Wcześniejsze wydarzenia miały wspólną cechę - większość czarnych dziur miała masę odpowiadającą masie pojedynczej gwiazdy. Kolizja dwóch struktur, których masa liczona jest w setkach milionów mas gwiazd, byłaby wręcz spektakularna.

Niestety obecnie nie posiadamy odpowiedniego sprzętu naukowego zdolnego do wykrycia powstałych w ten sposób fal grawitacyjnych. Fale te będą się znajdować w zakresie częstotliwości zbyt niskim dla naszych obecnych obserwatoriów. Ponadto astronomowie spodziewają się zobaczyć ogromny wybuch, w którym światło byłoby obserwowane w całym spektrum.

Dziwne zachowanie światła w centrum galaktyki

W wielu centrach galaktyk zarejestrowano występowanie czarnych dziur. Czasem w tych szczególnych miejscach znajdują się dwie czarne dziury krążące wokół siebie na powoli rozpadających się orbitach. Ich występowanie wywnioskowane jest ze szczególnej oscylacji światła emitowanego z tego miejsca, w regularnych skalach czasowych.

Naukowcy z Chin, pod kierownictwem Ninga Jianga z Uniwersytetu Nauki i Techniki zauważyli w ciągu trzech ostatnich lat, że oscylacje centrum galaktyki SDSS J1430+2303 stawały się coraz krótsze. Zauważyli oni zmiany w promieniowaniu rentgenowskim emitowanym przez galaktykę, a także specjalny rodzaj emisji związany z zapadaniem się żelaza do czarnej dziury. Astronomowie przeprowadzili również obserwacje radiowe, niestety wszystkie zebrane wyniki nie wyjaśniają dziwnego zachowania w centrum galaktyki SDSS J1430+2303.

Naukowcy w swoim artykule piszą: "Szeroka emisja Fe Kα została dokładnie wykryta, chociaż jej zmiana prędkości lub zmiana profilu nie jest jeszcze mierzalna. Dalej zachęca się do dłuższych obserwacji rentgenowskich w celu wykrycia oczekiwanego ruchu orbitalnego układu podwójnego

Na wagę marsz. Londyńskie zoo waży swoich podopiecznychAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas