Rzadki przypadek medyczny. Zarazili się malarią bez wychodzenia z domu

Czy malarią można zarazić się na lotnisku? Naukowcy opisują rzadkie przypadki, które mogą spowodować pojawienie się choroby w najmniej oczywistych miejscach.

W pracy opublikowanej w "Eurosurveillance" zespół dr Wima van Bortela badał różne hipotezy dotyczące możliwych źródeł i dróg zakażenia malarią dwóch pacjentów. Najbardziej realną drogą transmisji był komar Anopheles, który prawdopodobnie został przywieziony przez międzynarodowe lotnisko w Brukseli lub lotnisko wojskowe Melsbroek. 

Do historii doszło podczas drugiej fali COVID-19 w Belgii, gdy osoba w wieku 80 lat z otyłością i nadciśnieniem tętniczym zgłosiła się na oddział ratunkowy z biegunką i dusznościami. Podczas przyjęcia do szpitala 29 września 2020 r. pacjent miał gorączkę (38,7°C), ale był przytomny i świadomy. Pomimo antybiotykoterapii i leczenia wspomagającego, stan pacjenta szybko się pogorszył i skończył się zgonem dnia następnego.

Reklama

Diagnozę malarii wywołanej przez P. falciparum postawiono retrospektywnie, gdy rozpoznano malarię u drugiego hospitalizowanego przypadku - małżonka pierwszego pacjenta, który został przyjęty do szpitala dzień później. U obojga wyniki testów na obecność SARS-CoV-2 były negatywne.

Co ciekawe jednak, żaden z pacjentów nie podróżował w ostatnim czasie, więc nie miał jak zarazić się malarią. Entomolodzy ruszyli na poszukiwanie komarów z rodzaju Anopheles jako potencjalnych wektorów choroby w domu i ogrodzie pary. Zebrano jedną martwą samicę należącą do gatunku Anopheles claviger, ale wynik badania na obecność zarodźca malarii (Plasmodium sp.) był negatywny. Stwierdzono, że "jest bardzo mało prawdopodobne, aby lokalne komary Anopheles były odpowiedzialne za dwa lokalne przypadki malarii".

Malaria odysejska

W okresie potencjalnej transmisji (wrzesień 2020 r.) temperatury w Belgii były wysokie, co według autorów mogło sprzyjać przetrwaniu wprowadzonych egzotycznych komarów Anopheles. Biorąc pod uwagę bliskość miejsca zamieszkania pary z międzynarodowym lotniskiem w Brukseli i lotniskiem wojskowym w Melsbroek, zakaźny egzotyczny komar Anopheles mógł przetrwać i dotrzeć do domu. Import egzotycznych gatunków Anopheles został wcześniej odnotowany w Belgii.

To tzw. malaria odysejska, zwana także malarią lotniskową, portową lub walizkową, jest wynikiem ukąszenia przez importowanego zakaźnego egzotycznego komara. 

- Wniosek dotyczący tej możliwej drogi zakażenia często opiera się na wykluczeniu innych hipotez, ponieważ bezpośrednia obserwacja tego zdarzenia jest bardzo mało prawdopodobna. Malaria odysejska pozostaje rzadkim zdarzeniem. Ma ono jednak znaczące konsekwencje, zwłaszcza dla pacjenta, ponieważ opóźnione lub przeoczone rozpoznanie przyczyny choroby często prowadzi do wysokiego wskaźnika powikłań i śmiertelności - dodał dr van Bortel.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: malaria | komary
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama