Sukces polskich nurków we Włoszech. Odkryli sekrety fascynującej jaskini
Polski zespół nurków jaskiniowych osiągnął sukces podczas badania jednej z najbardziej fascynujących jaskiń we Włoszech. Przez 20 lat od ostatniej wielkiej eksploracji, wielu śmiałków próbowało ujawnić kolejne tajemnice podziemnego obiektu o nazwie Elefante Bianco, jednak bez rezultatów. Udało się to dopiero teraz, właśnie Polakom. Dzięki swoim umiejętnościom zdołali odkryć dalszą część jaskini oraz doprowadzić do tego, że zyskała ona miano "najgłębszego źródła we Włoszech".
Nurkowanie jaskiniowe to bardzo wymagające zajęcie. Polega na pokonywaniu zalanych wodą jaskiń lub ich fragmentów. Nurkowie podejmują się eksploracji także innych obiektów, np. zalanych kopalni. Eksperci schodzą w takie miejsca czy to w celach badawczych i eksploracyjnych, czy też ratowniczych, a nawet sportowych.
Zajęcie to wymaga wielu przygotowań i rozwijania szeregu umiejętności. Nieodpowiednie podejście lub mały błąd mogą skończyć się tragedią. Nurkowanie do głębi zalanych jaskiń wiąże się z wieloma trudnościami, dlatego niektóre obiekty przez wiele lat pozostają nieodkryte, lub poznane tylko częściowo. Jednym z nich była do tej pory Elefante Bianco we Włoszech, której nowe tajemnice ujawnili właśnie Polacy.
Fascynująca zalana jaskinia - Elefante Bianco
Jaskinia, której nazwa oznacza białego słonia, to jeden z najbardziej intrygujących tego typu obiektów we Włoszech. Swoją nazwę jaskinia wzięła od kształtu wejścia - przypomina ono sylwetkę słonia. Podziemna struktura jest znana ze swojej nietuzinkowej topografii, a historia jej eksploracji jest bardzo bogata.
Pierwsze próby zbadania obiektu datowane są wg. serwisu divers24.pl na początek XX wieku, natomiast faktyczne badania naukowe udało się przeprowadzić dopiero w latach 60. Liczne ekspedycje z całego świata starały się dowiedzieć o obiekcie czegoś więcej, podejmując się kolejnych prób eksploracji.
Dopiero 20 lat temu Luigi Casati zanurkował na odległość 530 metrów od wlotu i sporządził jedyny plan jaskini. Wielu próbowało poszerzyć wiedzę o obiekcie, jednak przez bardzo trudne warunki, przez długi czas nikomu nie udało się odkryć kolejnych sekretów. Aż do lutego 2024 roku - polska ekspedycja dokonała czegoś, co przez tyle lat zdawało się niemożliwe.
Jaskinia "Biały słoń" jest charakterna. Trudne warunki wpływają na to, że niełatwo dowiedzieć się o niej czegoś więcej.
- Elefante Bianco jest jednym z największych źródeł w Europie. Zbiera wodę opadową z całego płaskowyżu Asiago, co sprawia, że po okresach nawet niewielkiego deszczu zamienia się ona w rwącą, wybijającą gejzerem, mętną rzekę. Kolejną trudnością jest temperatura wody, wynosząca 8-9 stopni Celsjusza niezmiennie przez cały rok. Z uwagi na rwący charakter, jedynie początkowy, kilkudziesięciometrowy odcinek jaskini posiada stałe oporęczowanie z liny alpinistycznej - wyjaśnia serwis divers24.pl.
Wiele lat temu Luigi Casati, który korzystał z nowatorskich jak na tamte czasy metod, okiełznał nieco trudne warunki zalanego obiektu. Teraz, dokładnie 20 lat po wyjątkowych odkryciach, jakich dokonał Casati, polski zespół nurków jaskiniowych przebił jego dokonania. Bartek Pita, Tomasz Wciórka, Mariusz Banaszak, Bartosz Zdziebłowski i Michał Sojka pierwsi przemierzyli niezbadaną dotychczas część zalanej struktury.
Polscy nurkowie odkryli dalszą część jaskini Elefante Bianco
Polacy dotarli na przodek, czyli do miejsca, w którym skończyła się dotychczasowa eksploracja jaskini. Wiadomo było, że istnieje dalsza część jaskini, jednak nikomu do tej pory nie udało się tego zbadać. Dzięki umiejętnościom polskich badaczy udało się wyeksplorować ponad 100 metrów nowego korytarza i jednocześnie pogłębić jaskinię o ponad 40 metrów.
To sprawiło, że nie tylko w końcu pobito rekord poprzedniego nurka, ale i doprowadzono do tego, że jaskinia Elefante Bianco ponownie zyskała miano najgłębszego źródła we Włoszech, odbierając ten tytuł jaskini Sorgente del Gorgazzo.
- Na podstawie sporządzonych planów oraz materiału filmowego widać jasno, że jaskinia wciąż się kontynuuje bardzo przestronnym korytarzem, jednak dalszą eksplorację utrudnia gwałtownie zwiększająca się głębokość - studnia - oraz słaba widoczność w najgłębszych partiach jaskini, wynosząca jedynie około 4 metrów - wyjaśnia wspomniane źródło.
Sukces polskiego zespołu wiąże się z wieloletnimi przygotowaniami, dokładnym planowaniem oraz doskonałą współpracą.
- Finałowa eksploracja była zwieńczeniem tygodnia nurkowań przygotowawczych, w których trakcie zespół zaporęczował jaskinię do najdalszych znanych partii oraz zebrał kilka motków starych, zerwanych poręczówek. Ostatnie zanurzenie trwało ponad sześć godzin, z czego sześć minut zajął pobyt w nowo odkrytych partiach - przekazuje wzmiankowany serwis.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!