Susza odsłoniła wielki skarb. To liczące 3400 lat starożytne miasto Zakhiku
Zbiornik wodny w irackim Mosulu przez długie lata skrywał historyczny skarb i gdyby nie ekstremalna susza, moglibyśmy nigdy nie poznać jego tajemnic. O czym mowa? O liczących 3400 lat ruinach miasta Zakhiku, będącego ważnym ośrodkiem Imperium Mitanni.
Dopiero co pisaliśmy o wraku statku z II wojny światowej, który odsłoniły opadające wody włoskiej rzeki Pad, a już dowiadujemy się o kolejnych skarbach ujawnionych za sprawą suszy - mowa o ruinach miasta odnalezionych w zbiorniku wodnym w irackim Mosulu. Zdaniem badaczy najpewniej mamy do czynienia z liczącymi 3400 lat fragmentami zniszczonego miasta Zakhiku, które było ważnym ośrodkiem Imperium Mitanni, założonego przez Hurytów w północnej Mezopotamii oraz Syrii i kontrolującego region w latach 1550-1350 p.n.e. Ruiny pozostawały pod wodą od lat 80. ubiegłego wieku, kiedy to iracki rząd zdecydował się na wybudowanie tamy w Mosulu i od tego czasu rzadko widywały światło dzienne.
Opadająca woda odsłania ruiny starożytnego miasta Zakhiku
Co ciekawe, naukowcy zrozumieli ich znaczenie już w 2010 roku, ale dopiero susza z 2018 roku odsłoniła fragmenty miasta na tyle, by możliwe było jego zbadanie - to właśnie wtedy mogli dokładniej przyjrzeć się pałacowi i innym pomieszczeniom ozdobionym wyjątkowymi malowidłami. Czasu nie było jednak za dużo, bo woda szybko upomniała się o swoje i ponownie przykryła historyczny skarb. Kiedy więc na początku tego roku okazało się, że sytuacja się powtarza, Ivana Puljiz i jej zespół z University of Freiburg postanowili nie tracić cennego czasu i od razu zabrali się do pracy, pomimo niesprzyjających warunków pogodowych.
Ze względu na ogromną presję czasu, kopaliśmy w niskich temperaturach, śniegu, gradzie, deszczu, a nawet burzach, a także w okazjonalnych słonecznych dniach, nie wiedząc, kiedy woda ponownie się podniesie i ile czasu będziemy mieli
Ich poświęcenie nie poszło jednak na marne, bo choć obecnie Zakhiku ponownie znajduje się pod wodą, to udało się skatalogować dużą część ruin, pozyskać eksponaty do badań i dowiedzieć więcej o materiałach, z których powstał ten ważny ośrodek. Jak wspomnieliśmy, w 2018 roku odkryto i opisano pałac oraz kilka innych komnat, a teraz naukowcy odnaleźli również system fortyfikacji z murami i wieżami oraz wielopiętrowy magazyn.
Większość tych budowli powstała z suszonych na słońcu cegieł, więc w normalnych warunkach nie powinny one przetrwać wieloletniego zanurzenia, ale badacze sugerują, że kiedy miasto ucierpiało z powodu trzęsienia ziemi ok. 1350 r. p.n.e., jego część została przykryta przez fragmenty murów obronnych, a tym samym ochroniona przed działaniem wody.
Czy ruiny przyniosą nową wiedzę na temat Imperium Mittani?
Tak skutecznie, że zachowały się nawet wspomniane wcześniej malowidła naścienne oraz ceramiczne naczynia wypełnione tabliczkami z pismem klinowym, wydobyte podczas ostatnich wykopalisk. To odkrycia o ogromnym znaczeniu historycznym, bo dotąd nie wiemy za wiele o Hurytach, którzy stworzyli Mittani - archeologom nie udało się się zidentyfikować stolicy imperium, która nosiła nazwę Waszuganni ani znaleźć żadnych archiwów pozwalających lepiej zrozumieć jego historię, a większość informacji czerpią ze znalezisk dotyczących innych ludów, które jedynie wspominają o kraju Hurytów.
Mowa o ponad 100 tabliczkach glinianych, datowanych na czasy niedługo po trzęsieniu ziemi - archeolodzy uważają, że pochodzą z okresu średnioasyryjskiego, trwającego od 1350 do 1100 roku p.n.e. i mogą przynieść odpowiedzi na pytania o los miasta i jego mieszkańców. Wciąż nie zostały jeszcze odszyfrowane, ale to tylko kwestia czasu, a badacze nie mają wątpliwości, że ich przetrwanie do dziś można nazwać cudem.
To niemal cud, że tabliczki klinowe wykonane z niewypalonej gliny przetrwały tyle dziesięcioleci pod wodą
W związku z tym postanowili nie ryzykować potencjalnych zniszczeń ruin i zanim te ponownie znalazły się pod wodą, zostały zabezpieczone plastikowymi foliami przymocowanymi do dna, które będą je chronić do czasu kolejnych badań. Kiedy? To zależy już tylko od natury...