Sztuczna inteligencja mówi „przepraszam” za wymordowanie połowy ludzkości
Sztuczna inteligencja rozwija się w niewiarygodnym tempie. Coraz częściej ludzie zastanawiają się, jak rozwinie się sztuczna inteligencja. A co, gdyby nauka poszła o krok za daleko? Muzeum w San Francisco ukazuje postapokaliptyczną rzeczywistość.
Muzeum w San Francisco stworzyło wystawę jedyną w swoim rodzaju. Przedmiotem jej jest sztuczna inteligencja, a dokładniej jej koncepcja i wpływ, jaki mogłaby wywrzeć na świat. „Przepraszam za zabicie większości ludzkości” mówi do nas sztuczna inteligencja po przekroczeniu progu wystawy witająca gości na nowej wystawie poświęconej kontrowersyjnej technologii w Muzeum Niewspółosiowości (Misalignment Museum).
Sztuczna inteligencja „przeprasza"
Wystawa ukazuje postapokaliptyczną rzeczywistość po tym, jak sztuczna inteligencja wymordowała większość ludzkości. Jednak po pewnym czasie doszła do refleksji, że to, co zrobiła, było złe.
Jest to pomnik upamiętniający koniec ludzkości w wykonaniu skruszonej sztucznej inteligencji. Wystawa łączy w sobie niepokojące elementy komiksowe ze zwięzłymi obserwacjami wygłaszanymi przez sztuczną inteligencję w stronę odwiedzających muzeum ludzi.
Koncepcja muzeum polega na tym, że znajdujemy się w postapokaliptycznym świecie, w którym sztuczna inteligencja zniszczyła już większość ludzkości. Ale potem AI zdaje sobie sprawę, że to było złe i tworzy rodzaj pomnika dla człowieka, więc slogan naszego programu brzmi „przepraszam za zabicie większości ludzkości".
Ogólna sztuczna inteligencja
Koncepcja ogólnej czy też silnej sztucznej inteligencji to bardziej mgliste zagadnienie niż prosta sztuczna inteligencja taka jak na przykład popularny ChatGPT. W teorii ogólna sztuczna inteligencja ma być w stanie wykonywać i rozumieć skomplikowane zagadnienia tak jak ludzie, bądź ewentualnie inne zwierzęta. Ogólna AI od prostej różni się tym, że prosta sztuczna inteligencja ma zadanie rozwiązywanie jednego konkretnego problemu, jej celem nie jest zdobycie ogólnych zdolności poznawczych.
Stoi ona w opozycji do inteligencji ogólnej zwanej też silną, która ma rozumieć i się uczyć. Ma umieć zrobić wszystko to, co w stanie jest zrobić człowiek. Kuratorka wystawy stara się ukazać poprzez tę wystawę, jakie niebezpieczeństwa mogą wiązać się z rozwojem sztucznej inteligencji. Wraz z coraz szybciej posuwającym się rozwojem sztucznej inteligencji, rozwija się dialog na temat bezpieczeństwa najnowszych technologii. Przede wszystkim chodzi o zwrócenie uwagi na to, czy zalety wykorzystywania sztucznej inteligencji kompensują wady z nią związane.
Największe zainteresowanie wzbudziła rzeźba dwojga ludzi wykonana ze spinaczy biurowych zatytułowana „Uścisk spinacza”. Przedstawiająca dwa popiersia trzymające się w uścisku. Ma to korespondować ze słowami metafory filozofa Nicka Bostroma, który w 2000 roku zastanawiał się nad tym, co by się stało, gdyby sztuczna inteligencja została zaprogramowana do tworzenia spinaczy.
Może stawać się coraz potężniejsza i stale optymalizować się, aby osiągnąć swój jedyny cel, aż do zniszczenia całej ludzkości, aby zalać świat spinaczami do papieru.
Co ciekawe, na niższym piętrze Muzeum, zaraz pod wspomnianą wystawą, znajduje się druga, poświęcona GPT-3, modelowi języka stojącym za ChatGPT. Ukazująca mroczną dystopię stworzoną przez sztuczną inteligencję, która kreuje złośliwe kaligramy przeciwko ludzkości.
Kuratorka wystawy ma nadzieję, że przekształci się ona w stałą wystawę na większą skalę i będzie kontynuować niekończący się dialog na temat wad i zalet przyszłości sztucznej inteligencji.