To nie wojna i zmiany klimatu unicestwiły rdzenną amerykańską kulturę Hopewell

Naukowcy od dawna zastanawiają się, co było przyczyną tego, że kwitnąca wcześniej kultura, ok. 500 roku n.e. nagle zaczęła zanikać. Do tej pory podejrzewaliśmy głównie dwa czynniki, tj. wojnę i zmiany klimatyczne, ale najnowsze analizy pokazują, że mogło chodzić o wybuch meteoroidu.

Naukowcy od dawna zastanawiają się, co było przyczyną tego, że kwitnąca wcześniej kultura, ok. 500 roku n.e. nagle zaczęła zanikać. Do tej pory podejrzewaliśmy głównie dwa czynniki, tj. wojnę i zmiany klimatyczne, ale najnowsze analizy pokazują, że mogło chodzić o wybuch meteoroidu.
To nie wojna i zmiany klimatyczne położyły kres Hopewell. To wydarzenia kosmiczne /123RF/PICSEL

W latach 100 p.n.e. - 500 n.e. w niemal całej wschodniej części Stanów Zjednoczonych kwitła rdzenna amerykańska tradycja kulturowa zwana Hopewell, szeroko rozpowszechniona grupa populacji słynących z niesamowitych dzieł sztuki, budowania ogromnych ziemnych kopców oraz zaawansowanej sieci wymiany handlowej. 

Tyle że w pewnym momencie zamiast rozwijać się dalej, nagle zaczęła zanikać, pozostawiając po sobie wiele pytań bez odpowiedzi. Naukowcy od dawna zastanawiają się, co było przyczyną takiego stanu rzeczy i dotąd skłaniali się głównie ku dwóm scenariuszom.

Reklama

To nie wojna i zmiany klimatu zniszczyły Hopewell. Zrobił to meteoroid

Jednym jest wojna, szczególnie że mamy dowody budowania obronnych fortyfikacji w późnym okresie Hopewell, a drugim zmiany klimatyczne, które sprowadziły na rdzenną ludność klęskę głodu. Teraz okazuje się jednak, że najbardziej prawdopodobna jest wersja numer 3, a mianowicie wybuch meteoroidu.

Naukowcy pracujący na 11 stanowiskach archeologicznych związanych z Hopewell odkryli podczas wykopalisk nietypowo wysokie stężenia irydu i platyny, a także warstwę węgla sugerującą wydłużony okres wysokich temperatur. W związku z tym szybko pojawiła się hipoteza, że w pobliżu osad Hopewell doszło do wybuchu meteoroidu, co miało dewastujący wpływ na lokalne środowisko.

Informacje o tym, że lokalna ludność zbierała cząstki meteorytów i tworzyła z nich biżuterię oraz wskazówki dotyczące wielkiej katastrofy w lokalnym folklorze sugerują, że faktycznie doszło tu w przeszłości do znaczącego wydarzenia, który przyczynił się do upadku kulturowego.

Co więcej, są też inne wskazówki - Hopewell zbudowało kopiec w kształcie komety, a przodkowie lokalnych ludności wciąż opowiadają historie o “rogatym wężu latającym po niebie i zrzucającym kamienie", “pantery z nieba, która ma moc niszczenia lasów" czy “dniu, w którym Słońce spadło z nieba".

Takie wydarzenia zostawiają po sobie również ślady w postaci zwiększonej ilości rzadkich pierwiastków, jak choćby platyny. Tyle że podobnie jest w przypadku wybuchu wulkanu, co może być mylące, dlatego naukowcy szukali czegoś więcej... i znaleźli, a mowa o irydzie. Przy okazji przeprowadzili również datowanie radiowęglowe i metodą typologiczną znalezionych na miejscu materiałów, co pozwoliło im ustalić, że wydarzenie miało miejsce między 252 a 383 rokiem n.e. - w tym czasie w pobliżu naszej planety zostało udokumentowanych aż 69 komet!

Jak sugerują naukowcy, taka eksplozja kosmiczna w pobliżu Ziemi mogła doprowadzić do deszczu meteorytów i pożarów na obszarze blisko 24 000 kilometrów kwadratowych, co mogło stanowić tragiczny zwrot w dziejach kultury Hopewell.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Archeologia | rdzenni Amerykanie | Meteoroid | kometa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy