Zanieczyszczenie chemikaliami przekroczyło bezpieczną granicę dla świata
Najnowsze badania międzynarodowego zespołu naukowców pokazują, że został przekroczony bezpieczny poziom zanieczyszczenia chemikaliami, który nie zagrażałby dobru ludzkości. Naukowcy przede wszystkim przyjrzeli się zanieczyszczeniom niezwiązanym z emisją gazów cieplarnianych, ale z produkcją substancji chemicznych obecnych w naszym codziennym życiu.
Międzynarodowy zespół naukowców przedstawił wyniki swoich badań dotyczących poziomu zanieczyszczenia chemikaliami na świecie. Ich zdaniem ludzkość przekroczyła w tym względzie bezpieczny poziom zapewniający jeszcze równowagę w środowisku.
Do tej pory zostały oszacowane m.in. bezpieczne limity dla gazów cieplarnianych i emisji dwutlenku węgla, ale nie zostało wzięte pod uwagę zanieczyszczenie substancjami, których używamy na co dzień. Zdaniem badaczy na świecie istnieje co najmniej 350 tysięcy różnych chemikaliów i nadal powstają nowe. Są wśród nich pestycydy używane w rolnictwie, chemia przemysłowa, antybiotyki i plastik.
- Tempo, w jakim te substancje pojawiają się w środowisku, znacznie przekracza możliwości rządów w zakresie oceny globalnych i regionalnych zagrożeń, nie wspominając już o rozwiązywaniu wszelkich problemów, jakie mogłyby z ich użytkowania wyniknąć - powiedziała współautorka badania, Bethanie Carney Almroth z Uniwersytetu w Göteborgu.
"Granice planety". Piąta granica już przekroczona
W 2009 roku eksperci wyznaczyli dziewięć bezpiecznych granic, które utrzymają ludzkość i środowisko w równowadze. Zdaniem autorów badania przekroczyliśmy już cztery z nich: globalne ocieplenie, niszczenie dzikich siedlisk, utrata bioróżnorodności oraz zanieczyszczenie azotem i fosforem. Piątą przekroczoną granicą dla świata, jak donoszą, jest poziom zanieczyszczenia chemikaliami.
Linn Persson ze Sztokholmskiego Instytutu Środowiska, współautorka badań, uważa, że jest możliwe zredukowanie poziomu zanieczyszczenia chemikaliami do bezpiecznego poziomu, ale będzie to niezwykle trudne.
- Po pierwsze, wiele substancji, które uwolniliśmy do środowiska i nadal uwalniamy jest bardzo trwałych i pozostanie w przyrodzie przez wiele lat - twierdzi Persson. Drugim powodem jest zawrotna prędkość z jaką wynajdujemy nowe substancje i nieustanny wzrost ich produkcji powiązany ze światowymi trendami i coraz większymi potrzebami konsumpcyjnymi ludzi.
Autorzy badania proponują szereg działań mających na celu ograniczenie produkcji i emisji chemikaliów. Obejmują one m.in. większą cykliczność w łańcuchach dostaw produktów.
Przeczytaj też: Największa na świecie elektrownia wiatrowa! Powstanie w Walii