Zanurz się we wraku Titanica. Nieznane nagranie z 1986 roku trafiło do sieci
Ponad godzina wyjątkowego i w większości niepublikowanego wcześniej materiału filmowego z 1986 roku została całkowicie za darmo udostępniona na kanale Woods Hole Oceanographic Institution (WHOI) w YouTube. To po prostu trzeba obejrzeć!
Tragiczna historia RMS Titanic, który zatonął podczas swojego dziewiczego rejsu w 1912 roku, zabierając ze sobą życie ponad 1,5 tys. pasażerów, nie przestaje nas interesować, czego najlepszym dowodem jest chyba fakt, że 10 lutego na ekrany powróciła słynna produkcja Jamesa Camerona z 1998 roku (mała ciekawostka - rozważano budowę "filmowego Titanica" w polskiej stoczni!). Po 25-latach od premierowego pokazu, kolejne pokolenia widzów mogą poznać kultowego "Titanica" w zremasterowanej formie - co ciekawe, reżyser przy okazji poprawił jeden ze swoich błędów, czyli... nieodpowiednie położenie gwiazd na niebie w noc zatonięcia statku.
To nagranie ma prawie 40 lat. Oglądamy je pierwszy raz!
RMS Titanic od dawna fascynował też historyków, oceanografów i filmowców, którzy od momentu zatonięcia statku prowadzili poszukiwania wraku - udało się to dopiero ponad 70 lat po katastrofie, 1 września 1985 roku. Niedługo później zorganizowano pierwszą misję zejścia do wraku, podczas której wykorzystano batyskaf DSV Alvin, czyli pojazd podwodny przeznaczony do prac badawczych i ratunkowych konstrukcji oceanografa Allyna Vine'a z Woods Hole Oceanographic Institution oraz połączony z nim 91-metrowym przewodem optycznym zdalnie sterowany statek Jason Jr.
Pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłem wychodzącą z mroku, była ta ściana, ta gigantyczna ściana z nitowanej stali (...). Nigdy nie patrzyłem z góry na Titanica. Patrzyłem z dołu na Titanica. Nic nie było małe
Materiał filmowy nagrany podczas tego zejścia, czyli już 37 lat temu, nie był dotąd dostępny publicznie, ale to się właśnie zmieniło. Wideo zostało udostępnione na youtube’owym kanale Woods Hole Oceanographic Institution i każdy może się z nim zapoznać, a naprawdę warto - to przecież pierwszy raz, kiedy oglądaliśmy statek od momentu jego zatonięcia.
Nagranie jest opublikowane bez cięć i w większości bez narracji, co pozwala odtworzyć wrażenia towarzyszące ekipie, która kręciła je w 1986 roku, odwiedzając kolejne pomieszczenia statku. Jak tłumaczy jeden z uczestników, cytowany wyżej Robert Ballard, doświadczenie było miejscami bardzo niepokojące, bo mógł zobaczyć choćby... buty pozostawione przez osoby, które wzięły udział w niefortunnej podróży.
To było tak, jakby ludzie patrzyli na nas. Właściwie to było dość przerażające
W tym miejscu warto też dodać, że według ostatnich analiz już niedługo zostaną nam tylko tego typu materiały, bo wrak Titanica po prostu się rozpada - zanurzony na głębokości 3800 metrów grób i pomnik w jednym trawią bakterie i sól, a jego fragmenty porywają prądy morskie. Ekspedycja z 2019 roku, której udało się nakręcić materiały w rozdzielczości 4K i przeprowadzić badania fotogrametryczne do modeli 3D i materiałów VR, ujawniła, że tempo niszczenia wraku jest dużo szybsze niż zakładaliśmy, a jego kolejne części się zapadają.
Najbardziej szokującym miejscem jest prawa burta z kabinami oficerów, gdzie swoją prywatną kajutę miał też kapitan. Zdjęcie jego wanny jest zdecydowanie ulubionym wśród entuzjastów Titanica, a teraz po prostu zniknęła. Cała kluza pokładowa po tej stronie się zapada, a proces niszczenia tylko przyspiesza i będzie coraz gorzej