Nalot policji na moskiewskie biura HP

Rosyjska policja wkroczyła do moskiewskich biur HP. Akcja związana jest z toczonym przez niemiecką policję śledztwem w sprawie przekupstwa pracowników rosyjskiej prokuratury generalnej.

Do przestępstwa miało dojść w 2003 roku, kiedy to w sierpniu HP podpisało z biurem prokuratora generalnego kontrakt opiewający na 35 milionów euro. W jego ramach firma miała dostarczyć sprzęt umożliwiający stworzenie bezpiecznego systemu komunikacyjnego pomiędzy jednostkami sądowniczymi w Rosji.

Z dokumentów, na które trafiła niemiecka policja wynika, że przed zawarciem umowy co najmniej 10 pracowników HP było zaangażowanych we wręczenie Rosjanom 8 milionów euro łapówki. Pieniądze były przesyłane za pośrednictwem fikcyjnych spółek z Nowej Zelandii, Belize, Wielkiej Brytanii, USA czy Łotwy. Na razie nie udało się stwierdzić, kto miałby być odbiorcą pieniędzy.

Reklama

Według niemieckiego prawa, w takim wypadku można wytoczyć oskarżenie przeciwko konkretnym osobom z HP - z których większość już tam nie pracuje - a nie przeciwko firmie. "The Wall Street Journal" nie wyklucza, że sprawą może zająć się SEC, amerykański odpowiednik polskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Dowiedz się więcej na temat: niemiecka policja | naloty | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy