Putin narysował na tablicy zdeformowaną głowę. Psychiatrzy: "To dzieło psychopaty"
Władimir Putin chciał narysować na tablicy uśmiechniętą buźkę, a wyszła mu zdeformowana i przerażająca głowa potwora. Zachodni psychiatrzy przyjrzeli się rysunkowi prezydenta Rosji i nie mają wątpliwości: Putin ma kłopoty z własną psychiką. Ale ta historia ma jeszcze drugie dno.
Włodzimierz Putin po słynnym "marszu Prigożyna na Moskwę" po raz pierwszy pokazał się publicznie na moskiewskiej wystawie technologicznej. Odwiedził nawet uczniów w trakcie lekcji matematyki. Przed salą stała tablica, na której można było pisać mazakami. Ku zaskoczeniu wszystkich Putin podszedł do tablicy i zaczął coś rysować. Początkowo rysunek wyglądał jak bohomazy kreślone ręką szaleńca, ale po chwili stało się jasne, że zgodnie z zamiarami autora miała to być głowa człowieka i to w dodatku uśmiechniętego. Niestety stworzył coś przerażającego, co mocno zaskoczyło świadków tego incydentu.
Putin nie wyjaśnił, co przedstawia jego rysunek, a jedynie w milczeniu się pod nim podpisał.
Sprawa "dziwnego rysunku Putina" natychmiast zainteresowała światowe media, a kilka redakcji zwróciło się do psychologów i psychiatrów z prośbą o analizę, co ten rysunek mówi o jego autorze. Film przedstawiający Putina rysującego na tablicy podczas zwiedzania wystawy zamieścił w serwisie Twitter Anton Geraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. Dodał także ważny apel skierowany do specjalistów.
Putin rysuje. Czy wśród moich obserwujących są profesjonaliści, którzy są w stanie to skomentować? Wiem, że psychologowie potrafią wyciągnąć pewne wnioski z rysunków ludzi. Chętnie opublikuję dobrą analizę!
W komentarzach pod filmem pojawiły się próby analizy obecnego stanu psychiki lidera Rosji. Są one zgodne z tym, co na temat rysunku powiedzieli psychiatrzy cytowani przez zachodnie gazety.
Specjaliści nie mają wątpliwości, że człowiek spontanicznie rysując głowę, podświadomie rysuje siebie samego. W tym sensie dzieło Putina to autoportret. Głowa z dziwnymi, falującymi kreskami po bokach może świadczyć o tym, że taka osoba może mieć kłopoty z emocjami. - To dzieło psychopaty - ocenił psycholog policyjny cytowany przez brytyjski tabloid. Uwagę specjalistów zwróciły także dziwne oczy namalowane przez Putina. W jednym z nich jest coś, co przypomina pochyloną literę "Z", czyli niechlubny symbol rosyjskiej agresji na Ukrainę.
"Surrealistyczny i dziecinny autoportret" Putina z dużymi falującymi uszami, szeroko otwartymi oczami, psychopatycznym wyrazem twarzy, prostymi włosami w kształcie węża i łukowatym nosem. Znaczenie podprogowe skierowane do innych: Nie irytuj mnie, a sam myśl, że jestem silniejszy niż w rzeczywistości
To nie pierwszy raz, kiedy Władimir Putin narysował na tablicy coś, co zaintrygowało psychiatrów. W 2014 roku podczas wizyty w szkole podstawowej na Syberii stworzył bardzo dziwny rysunek.
Klip sprzed 9 lat pokazuje, jak Putin rysuje "kota z tyłu" na tablicy w syberyjskiej szkole. Powiedział studentom "to jest dla was, abyście mnie pamiętali"
Już wtedy na Zachodzie poddano analizie psychologicznej dzieło prezydenta Rosji. Eksperci od psychiatrii zwrócili uwagę, że tak dziwny rysunek kota może świadczyć o niezrównoważonej psychice Putina i zdradzać pierwsze objawy paranoi.
W medialnej dyskusji wokół "autoportretu" Putina na moskiewskiej wystawie pojawił się jeszcze jeden ważny wątek. Otóż nie jest pewne, czy narysował go Putin, czy jeden z jego sobowtórów. Zachodni eksperci nie mają wątpliwości, że prezydent Rosji chętnie korzysta z usług sobowtórów, odwiedzając publiczne miejsca, gdyż obawia się zamachu na swoje życie. - Nawet jeśli tę przerażającą głowę namalował sobowtór Putina, to i tak jestem pełen obaw o stan psychiki tego człowieka - napisał jeden z internautów w komentarzach zamieszczonych pod filmem z wystawy w Moskwie.
Czytaj także | Sławosz Uznański w kosmosie. Kulisy rządowej rozgrywki