Seagate planuje do 2030 roku oferować dyski twarde o pojemności aż 100 TB

Zdaniem jednego z największych producentów dysków na świecie, technologia HDD wciąż ma wiele do zaoferowania, co ma zamiar udowodnić kontynuując jej rozwój, m.in. w zakresie pojemności.

Seagate planuje do 2030 roku oferować dyski twarde o pojemności aż 100 TB
Seagate planuje do 2030 roku oferować dyski twarde o pojemności aż 100 TBGeekweek

Nie da się ukryć, że na skutek popularyzacji dysków SSD, tradycyjne „twardziele” zostały odsunięte na drugi plan. I w sumie trudno się temu dziwić, bo cechują się dużą odpornością mechaniczną na urazy, bezgłośną pracą, niskim zużyciem energii i przede wszystkim dużo wyższą wydajnością. I choć musimy w tym celu poświęcić pojemność, bo dyski SSD dostępne są w zdecydowanie mniejszych pojemnościach, to jednak podczas codziennego użytkowania, szczególnie w dobie wszelakich streamingów i usług opartych o chmurę, nie jest to dla większości użytkowników problem.

Warto jednak pamiętać, że dużo większe pojemności i dużo niższa cena sprawiają, że dyski twarde wciąż są powszechnie stosowane choćby w centrach danych i wiele wskazuje na to, że w ciągu najbliższej dekady nic się w tej kwestii nie zmieni. Wystarczy tylko spojrzeć na ostatnie ogłoszenie firmy Seagate, czyli prawdziwego weterana tej branży, który podzielił się z nami mapą drogową dla swoich dysków HDD. Jego zdaniem dyski twarde wciąż są nam potrzebne, a co zdecydowanie ważniejsze mają jeszcze dużo do zaoferowania, jeśli tylko zdecydujemy się je dalej rozwijać. Jako że obecna technologia magnetycznego zapisu prostopadłego (PMR) zbliża się do swoich limitów, Seagate będzie zwiększał przejście na magnetyczny zapis wspomagany termicznie (HAMR), żeby zwiększyć pojemność.

Koncern zaczął dostarczanie 20 TB dysków tego typu w styczniu tego roku, ale to dopiero początek, bo z przedstawionych dokumentów wynika, że w 2023 roku będziemy się już cieszyć 30 TB, a w 2026 roku nawet dyskami twardymi o pojemności ponad 50 TB. Później do akcji wejść ma technologia BPM, która poprawić ma zagęszczenie i pozwoli przekroczyć granicę 100 TB, a wszystko to przed końcem dekady. Wygląda to bardzo obiecująco i jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, ile obecnie wytwarzamy danych, to faktycznie może się wydawać, że będziemy potrzebować dysków o tak dużych pojemnościach. Tyle że tak jak wspomnieliśmy, raczej nie w konsumenckich zastosowaniach, bo w tym przypadku mamy raczej trend używania coraz mniejszej przestrzeni dyskowej - słuchamy muzyki, oglądamy filmy i nawet coraz częściej gramy w gry w serwisach streamingowych, a zdjęcia przechowujemy w chmurze.

Źródło: GeekWeek.pl/Seagate

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas