Chomiki uziemiły samolot. Maszyna stała przez kilka dni przez gryzonie
Kto wygrałby w walce między samolotem odrzutowym a zgrają szalonych chomików? Zastanówcie się dobrze, bo na Azorach na kilka dni uziemiono samolot opanowany przez niemal 140 sympatycznych gryzoni.
Spis treści:
Samolot kontra chomiki
Samoloty mogą zostać uziemione z różnych powodów. To często usterki techniczne, czy trudne warunki pogodowe, a nawet problemy linii lotniczych. Efekt jest taki samo - maszyna nie poleci, koniec i kropka. Tak się jednak składa, że w przypadku portugalskich linii lotniczych TAP Air powód był zgoła odmienny.
Maszyna narodowego portugalskiego przewoźnika była przez 4 dni uziemiona na lotnisku na Azorach. Wszystko przez... chomiki. Maszyna prócz pasażerów miała zabrać na swoim pokładzie całkiem specjalny ładunek. Planowano bowiem przewóz klatek z łączną liczbą prawie 140 chomików. Gdy obsługa odkryła, że klatki zostały przegryzione, wybuchł istny chaos. A zagrożenie było poważne.
Niebezpieczeństwo na pokładzie, zgraja gryzoni
O ile chomiki same w sobie nie stanowią większego zagrożenia dla człowieka, to dla maszyny, jaką jest samolot już tak. Gryzonie mogą wszak dokonać sporych zniszczeń np. w instalacji elektrycznej samolotu, co ostatecznie mogłoby być tragiczne w skutkach. Obsługa samolotu szybko zaczęła akcję poszukiwawczą, która była dość karkołomna. Jak znaleźć niemal 140 chomików, które rozbiegły się po całej maszynie?
Chomiki znajdowały się w luku bagażowym, na pokładzie i również w ciasnych zakamarkach, do których zagląda tylko obsługa techniczna. Ostatecznie próba znalezienia wszystkich zwierzątek zajęła pracownikom kilka dni, a i tak przez dłuższy czas nie udało się odnaleźć wszystkich. Najwięcej czasu zajęło "skompletowanie" brakujących 16 gryzoni. Samolot nie mógł ruszyć, dopóki wszystkie zwierzaki nie zostały zabezpieczone. W tym wypadku nie chodziło o sam dobrostan zwierzaków, a ryzyko spowodowania zniszczeń w samej maszynie.
Samolot znowu w locie
Po odnalezieniu chomików samolot był w stanie ruszyć z powrotem do Lizbony. Co ciekawe, zwierzęta miały pierwotnie znaleźć się w innej maszynie, która obsługiwała wcześniejszy lot. Wtedy jednak odmówiono im wejścia na pokład z powodu złego stanu klatek.
Okazuje się, że obawa była w pełni uzasadniona, a zgraja zwierząt zdołała wydostać się na zewnątrz.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!