Co robią Polacy na lotnisku? Same głupoty, które zepsują urlop

Wylot na wakacje to wyczekiwany moment roku, kiedy zapominamy o problemach i rozpoczynamy błogi odpoczynek. Wcześniej musimy jednak stawić się na lotnisko, a tam wydarzyć się może całkiem sporo. Niektórzy z nas robią w portach lotniczych zupełnie głupie rzeczy, a zapominamy o tym, co najważniejsze. Czego lepiej unikać przed wejściem do samolotu?

Alkohol towarzyszem podróży? To zły pomysł

Podróż samolotem może być stresująca. Nie dość, że musieliśmy przejść przez odprawę bagażową i kontrolę bezpieczeństwa, to jeszcze czeka nas lot w metalowej puszcze wiele kilometrów nad ziemią. Nic dziwnego, że niektórzy z nas szukają sposobów na rozładowanie napięcia. Może to być książka, papieros lub... alkohol. O ile lampka wina niekoniecznie musi nam zaszkodzić, tak znaczna ilość trunków może utrudnić podróż nie tylko autorowi przedsięwzięcia, ale i współpasażerom. Warto dać sobie na wstrzymanie.

Alkohol to coraz poważniejszy problem linii lotniczych. Nie bez powodu irlandzki Ryanair zaczął zakazywać wnoszenia alkoholu na pokład samolotów lecących na hiszpańską Ibizę - na razie tylko z lotnisk w Anglii, ale kto wie, czy zakaz ten nie zostanie rozszerzony. Czasem pijany pasażer może stwarzać zagrożenie dla pozostałych osób w samolocie, innym razem wstawiona grupa doprowadzi do potężnego opóźnienia lotu. Zdecydowanie nie warto więc przesadzać z alkoholem. Tym bardziej że pod wpływem łatwiej zrobić coś głupiego.

Reklama

Zachowaj spokój - wielu nie trzyma ciśnienia

Lotniska to specyficzne miejsca, gdzie funkcjonują inne, bardziej surowe zasady niż np. na dworcach kolejowych czy autobusowych. Niektórzy nie radzą sobie ze stresem, co często jest katastrofalne w skutkach. Weźmy na przykład pewnego pasażera z Gdańska, który nie umiał poradzić sobie ze stanowiskiem do samodzielnej odprawy. Zirytował się i postanowił je zdemolować. To nie pomogło.

Gorzej, gdy do głupich pomysłów dodamy wspomniany już alkohol. Na jednym z polskich lotnisk pasażer chciał z bliska zobaczyć startujący samolot. Tak się złożyło, że akurat wysiadał z maszyny po lądowaniu. Zamiast udać się do autobusu jadącego w kierunku terminalu, pobiegł w okolice pasa startowego. Badanie alkomatem wykazało u delikwenta 2 promile. Tyle dobrego, że pod żaden samolot nie wpadł.

Celniku, mam bombę w bagażu

Służby lotniskowe każdego roku proszą i przypominają - nie żartujmy, że mamy w bagażu coś niebezpiecznego. A i tak regularnie znajduje się na lotnisku domorosły śmieszek, który postanawia ogłosić podczas kontroli, że w jego torbie znajduje się granat lub bomba.

Żadnego sygnału nie można zignorować, dlatego od razu uruchamiane są procedury mające na celu bezpieczne zweryfikowanie słów pasażera. Taka sytuacja miała miejsce w marcu 2023 roku w Katowicach, kiedy dwójka osób podczas odprawy stwierdziła, że w ich walizce znajdują się narkotyki, broń i niebezpieczne przedmioty.

Skontrolowano walizki i samych pasażerów. Funkcjonariusze nałożyli na żartownisiów mandat w wysokości 500 złotych, ale prawdziwa kara nadeszła ze strony kapitana samolotu. Ten odmówił wzięcia ich na pokład. Miały być wakacje w Meksyku, a skończyło się na pobycie w Katowicach, z portfelem lżejszym o pięć stów. Takim dowcipem nikt nie pochwali się przy rodzinnym stole, bo wstyd.

Paszport na lotnisku? Nie ma nic ważniejszego

Jeżeli obsługa zgubi naszą walizkę, istnieje duża szansa na jej odzyskanie. Może nie udało się zdążyć przewieźć jej na przesiadkę i dotrze następnego dnia. Nic wielkiego nie stanie się również gdy zabronią nam przejścia kontroli bezpieczeństwa z napojem. Ale prawdziwym problemem jest zgubienie dokumentów niezbędnych do podróży. Paszport i dowód osobisty to rzeczy, których powinniśmy podczas podróży strzec niczym oka w głowie.

Zwrócić należy szczególną uwagę na miejsca, w których umieszczamy paszport lub dowód. Przed wyjściem z samolotu koniecznie sprawdźmy, czy nic nie zostało np. w kieszonce umieszczonej na siedzeniu przed nami. Możliwe, że zostawiliśmy tam swój dokument, który jest niezbędny do przekroczenia granicy. Nikt chyba nie chce naśladować Irańczyka, który przez 18 lat mieszkał na lotnisku...

Co ciekawe, jest miejsce, w którym możemy wyrobić nowy paszport w 15 minut. To specjalne stanowisko stworzone na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina, gdzie w ekspresowym tempie uzyskamy nowy dokument pozwalający na przekroczenie granicy. Świetna sprawa, jeżeli jakimś cudem dotrzemy na lotnisko bez ważnego paszportu - lub po drodze nam go ukradną, co niestety również może się zdarzyć.

Przed przyjazdem na lotnisko koniecznie sprawdź ważność dokumentu - paszportu lub dowodu osobistego (zależnie od tego, gdzie lecisz). Większość państw wymaga, aby legitymować się paszportem ważnym minimum przez pół roku od momentu przylotu lub wylotu z kraju. Pewność, że mamy ważny dokument oszczędzi nam wiele stresu. Niestety, wspomniane szybkie wyrobienie paszportu dostępne jest obecnie tylko na jednym lotnisku w Polsce.

Nie zostawiaj bagażu bez opieki

Pamiętam swój pierwszy lot samolotem - a w zasadzie całą otoczkę, która mu towarzyszyła. Wydarzeniem dnia była wtedy ewakuacja poznańskiego lotniska Ławica, bo ktoś... zostawił swój bagaż bez nadzoru. Ot, walizka stała samotnie przy ławce, podczas gdy właściciel udał się załatwiać swoje sprawy. Kawa, toaleta, może wizyta w kiosku - to bez znaczenia, bo dla lotniska sygnał jest jasny. Pozostawiony bagaż to ogromne ryzyko, które trzeba jak najszybciej zneutralizować.

Nie obyło się zatem bez interwencji specjalnych jednostek do badania materiałów wybuchowych, straży pożarnej i karetek pogotowia. Ostatecznie w walizce były tylko ubrania i inne wakacyjne przybory. Nie chcę myśleć, jakie koszta poniósł bezmyślny właściciel, jednak cała procedura była dla wielu osób przerażająca, a i opóźnienia zaliczyło sporo lotów. Jaki z tego morał? Taki, żeby pod żadnym pozorem nie zostawiać bagażu bez opieki!

Pakuj się uważnie. Co można zabrać do samolotu?

Wiemy już, że nie możemy brać na pokład niebezpiecznych przedmiotów czy bomb, ani nawet o nich wspominać. Ale to nie koniec, bo restrykcje dotyczące przewozów rzeczy są nieco bardziej rozbudowane. Dotyczą głównie tego, co można co można przewozić w bagażu podręcznym, choć musimy być uważni również podczas pakowania walizki rejestrowanej. Nie wsadzajmy do niej np. baterii i akumulatorów.

A co z podręczną torbą, plecakiem czy małą walizką? Rzeczy, które możemy zabrać w bagażu podręcznym prezentują się następująco:

  • Ubrania, odzież wierzchnią
  • Plecak lub torba
  • Książki, zeszyty
  • Urządzenia elektroniczne, jak telefon, aparat, obiektywy, laptop (maksymalnie 20 baterii litowo-jonowych na osobę)
  • Suchy prowiant
  • Rzeczy zakupione w strefie wolnocłowej na lotnisku (np. alkohol, papierosy, pamiątki)
  • Niezbędne leki
  • Jedzenie dla dziecka poniżej 2. roku życia
  • Kosmetyki i środki higieny (w opakowaniach o objętości do 100 ml, łącznie maksymalnie 1 litr)
  • Elektroniczne papierosy, zapalniczki

Co jest zabronione w samolocie? Nasz bagaż podręczny powinien być wolny od następujących przedmiotów:

  • Wszelkiego rodzaju broń (w tym palna, gazowa, ostra)
  • Przedmioty sportowe, jak kije baseballowe, łyżwy
  • Substancje chemiczne wykorzystywane do np. obezwładniania
  • Środki przymusu bezpośredniego
  • Środki samoobrony (pałki teleskopowe, noże, gaz pieprzowy, gaz łzawiący)
  • Substancje łatwopalne
  • Pirotechnika
  • Toksyny
  • Leki w dużych ilościach zakazane w miejscu docelowym
  • Substancje psychoaktywne
  • Napoje w pojemnikach powyżej 100 ml
  • Atrapy broni (nawet w formie zabawkowej)

Możliwe, że w niedalekiej przyszłości inaczej będzie wyglądała sprawa z przewozem płynów. Niektóre lotniska w Europie pozwalają na przewóz napojów w bagażu podręcznym. Wszystko dzięki zastosowaniu nowoczesnych skanerów w trakcie kontroli bezpieczeństwa. Dzięki temu pasażerowie mogą zabrać ze sobą nawet 2-litrową butelkę wody, soku czy innego napoju. To duży komfort i oszczędność - nie trzeba kupować ich w strefie wolnocłowej, która słynie z wysokich cen.

Pamiętaj o zegarku i własnej głowie

Ostatecznie okazuje się, że wystarczy respektować zasady i nic złego się nie stanie. No chyba, że zapomnimy o upływającym czasie. Spóźnienie na lot to nic przyjemnego, a dokonywanie odprawy w biegu może nas słono kosztować. Tak jest na przykład w tanich liniach lotniczych. Odprawa na lotnisku może nas sporo kosztować, jeżeli zapomnimy o niej podczas lotu Wizzair czy Ryanair.

Rozsądek i trzeźwe myślenie niezbędne jest też podczas pakowania bagażu, bo jak widać powyżej, lista jest całkiem długa. Tak czy inaczej, lot powinien być ciekawą przygodą - nie ma sensu go sobie utrudniać.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: lotnisko | podróż | wakacje | samolot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy