Japonia zatwierdziła najwyższy w historii podatek hotelowy. Nawet 240 zł za noc
Po rekordowym z turystycznego punktu widzenia roku, w którym Japonię odwiedziło 36,9 miliona osób z całego świata, władze kraju zatwierdziły najwyższy w historii podatek hotelowy. Nowe stawki mają nie tylko zwiększyć wpływy do budżetu, lecz także pomóc w ochronie dziedzictwa kulturowego i ograniczeniu skutków nadmiernej turystyki.

Kioto, znane z urokliwych uliczek, świątyń i tradycyjnych herbaciarni, od lat zmaga się z rosnącym niezadowoleniem mieszkańców. Lokalne społeczności coraz częściej narzekają na zatłoczone uliczki, turystów wchodzących na prywatne posesje czy robienie zdjęć bez pozwolenia. I ma to swoje potwierdzenie w danych, z których wynika, że Japonia nie tylko wróciła już do poziomu turystycznego sprzed pandemii, ale wręcz go przekroczyła.
Rząd Japonii nie zamierza jednak zwalniać i chciałby, aby do 2030 roku Kraj Kwitnącej Wiśni odwiedzało aż 60 milionów turystów rocznie! Jednocześnie władze zapewniają, że problemy mieszkańców nie są bagatelizowane, a dowodem ma być nowy podatek turystyczny, który ma pozwolić zachować równowagę między ekonomią a jakością życia lokalnych społeczności i tym, co w Japonii najcenniejsze - harmonią, ciszą i autentycznością.
Chcesz zobaczyć Japonię? Płać!
Brzmi jak czysty marketing? Zdecydowanie, niemniej od marca 2026 roku w dawnej stolicy kraju, Kioto, zacznie obowiązywać najwyższy w historii podatek hotelowy. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Komunikacji Japonii potwierdziło, że nowy system opłat - pierwszy od 2018 roku - znacząco podniesie koszt noclegu w mieście, ale jednocześnie zgodnie z szacunkami ekspertów ma zwiększyć roczne wpływy miasta z zakwaterowania turystów z 5,2 do 12,6 mld jenów, czyli ponad 70 milionów euro.
Zamiast dotychczasowego maksimum wynoszącego 1 tys. jenów, turyści mogą zapłacić nawet 10 tys. jenów za noc (ok. 242 złotych), jeśli wybiorą luksusowy hotel. Warto pamiętać, że to kwota samego podatku, którego wysokość jest uzależniona od ceny, jaką płacimy za noc w hotelu:
- hotele luksusowe - podatek 10 000 jenów za noc (ok. 56,84 euro)
- pokoje w cenie 50 000-99 999 jenów - podatek 4 000 jenów (ok. 22,73 euro)
- pokoje w cenie 20 000-49 999 jenów - podatek 1 000 jenów (ok. 5,68 euro)
- pokoje w cenie 6 000-19 999 jenów - podatek 400 jenów (ok. 2,27 euro)
- najtańsze noclegi poniżej 6 000 jenów - podatek 200 jenów (ok. 1,14 euro)
Turyści zapłacą za to, co kochają
Władze Kioto podkreślają, że zebrane środki nie trafią do budżetu centralnego, lecz zostaną przeznaczone na utrzymanie infrastruktury, ochronę zabytków i zarządzanie tłumem. Jak można bowiem usłyszeć od lokalnych urzędników, to "turyści powinni ponosić koszty utrzymania atrakcji, które przyciągają ich do miasta" i nie chodzi wcale o ich odstraszanie:
Takie opłaty nie są po to, by zniechęcać do podróżowania, lecz by reinwestować w to, co czyni miasta atrakcyjnymi - w czystość, transport, ochronę kultury i lepsze zarządzanie ruchem turystycznym
I Kioto nie jest tu wyjątkiem, bo z problemami wynikającymi z masowej turystyki mierzą się również władze jednego z symboli Japonii, czyli Fudżi. Ze względu na zanieczyszczenia, korki i ryzykowne zachowania turystów media zaczęły określać górę mianem "śmieciowej". Lokalne samorządy inwestują więc w transport publiczny, systemy ograniczające liczbę odwiedzających i kampanie edukacyjne, a podatek turystycznym jest jednym ze środków do osiągnięcia tego celu.