Jedno z najmroczniejszych miast na świecie. Budowali je więźniowie

Norylsk to jedno z najstraszniejszych miast do życia na świecie. Brak światła, zanieczyszczenie i izolacja sprawiają, że ludzie umierają tam szybciej, częściej niż w innych miejscach przez odebranie sobie życia.

Na Ziemi istnieje wiele strasznych, wręcz depresyjnych miejsc. Pomimo pozornego spokoju ludzie tam mieszkają, pracują i... nie wytrzymują panującej tam atmosfery, ostatecznie odbierając sobie życie. Oczywiście nie wszyscy, ale notuje się tam znacznie większą śmiertelność w wyniku samobójstw. Jednym z takich przerażających miast jest La Oroya w Peru, gdzie stan środowiska doprowadza to licznych chorób ludności, która żyje w skrajnie zdegradowanym środowisku. Innym, podobnym miejscem jest położony w Rosji Norylsk. 

Reklama

Depresyjne miasto, w którym nawet śnieg jest czarny

Norylsk to jedno z najdalej na północ wysuniętych miast na świecie i drugie co do wielkości (po Murmańsku) położone za kołem podbiegunowym północnym. To mniej więcej szerokość geograficzna odpowiadająca północnym krańcom Półwyspu Skandynawskiego. Z kolei wraz z Jakuckiem są jedynymi dużymi miastami leżącymi na obszarze wiecznej zmarzliny.

Już pod koniec września pojawiają się mroźne dni spowodowane napływem arktycznego powietrza. Z kolejnymi miesiącami robi się tylko chłodniej, a zimą nikogo nie dziwią temperatury rzędu -50 st. C. Biorąc pod uwagę silne podmuchy wiatru, odczuwalna temperatura potrafi być poniżej -60 st. C. Ze względu na położenie, zbliżające się do horyzontu Słońce sprawia, że robi się widno, ale trwa to zaledwie kilkadziesiąt minut i ponownie zapada zmrok.

Temperatury na minusie notuje się tam średnio przez 280 dni w roku. W związku z tym śnieg potrafi się utrzymać naprawdę długo. A gdy porządnie sypnie, kilkumetrowa warstwa nierzadko sięga dachów samochodów. Wymarzona pogoda do zabawy w śniegu dla dzieci? Nic z tego. Norylski śnieg szybko z białego robi się czarny za sprawą niewyobrażalnego zanieczyszczenia powietrza.

Dlaczego ktokolwiek zdecydował się tu zamieszkać? Mroczna historia powstania

W związku z bogatymi złożami niklu, miedzi i platyny, kobaltu, palladu, a także energetycznego węgla kamiennego władze ZSRR postanowiły w 1935 r. założyć w miejscu dzisiejszego Norylska miejscu ośrodek przemysłowy. Pierwsze budynki wznoszone było niemal wyłącznie przez więźniów (był to region wielu łagrów). Mieli tam również pracować, gdyż cały ośrodek pomyślany był jako obóz przymusowej pracy poprawczej.

Za czasów Stalina Norylski Obóz Poprawczy przeżywał prawdziwy rozkwit, w szczytowym okresie (wczesne lata 50. XX w.) było tam 70 tys. osadzonych. 20 tys. z nich skierowano do pracy w szczególnie ciężkich warunkach Obozu specjalnego nr 2, zwanego "Górłagiem" lub "Gornyj łagier". Był to obóz górniczy, zarezerwowany niemal wyłącznie dla więźniów politycznych. Sytuacja zmieniła się dopiero po śmierci przywódcy Sowietów, kiedy to w Norylsku wybuchło trwające wiele miesięcy powstanie więźniów. Później liczba ludności wzrosła do ponad 174 tys.

Po upadku ZSRR liczba ludności spadła o 40 000, ale zostało to zrekompensowane przez późniejsze połączenie miast Kajerkan i Tałnach z Norylskiem, co pozwoliło na utrzymanie stałej populacji na poziomie 175 tys. osób. Wliczając tymczasowych mieszkańców, liczba ludności może osiągnąć nawet 220 tys..

Miasto odcięte od świata

Średnia długość życia mieszkańców jest o około 10 lat krótsza od średniej długości życia w Rosji, która w 2020 r. wynosiła około 68 w przypadku mężczyzn i 78 lat w przypadku kobiet. Wpływa na to nie tylko poziom zanieczyszczenia, ale także brak promieni słonecznych, co ostatecznie doprowadza wiele osób do depresji.

Co ciekawe, jest to miasto, do którego ciężko wjechać, a w przypadku obcokrajowców (z wyłączeniem przedsiębiorców z Białorusi) to w zasadzie niemożliwe, ponieważ wymaga to zgody FSB. A nawet jeśli ktoś by chciał, to w zasadzie poza podróży samolotem nie ma możliwości dojazdu tu ani drogą, ani koleją. Gdy spojrzymy na mapę, to rzeczywiście widać drogę, która przechodzi przez miasto. Ale wystarczy prześledzić jej bieg w kierunku wschodnim i zachodnim, aby zorientować się, że dochodzi jedynie do Tałnach (na wschodzie) i rzeki Jenisej (na zachodzie), a precyzyjniej miasta Dudinka położonego nad tą rzeką (miasto ma połączenia wodne z czterema innymi ośrodkami, w tym całoroczne z Archangielskiem i Murmańskiem). Linia kolejowa istnieje, ale od 1998 r. przeznaczona jest wyłącznie do przewozu towarów.

Norylsk i pobliska Dudinka są osadniczymi wyspami na "Wielkim Lądzie", gdzie czasem organizowane są zaplanowane wycieczki samochodami terenowymi. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | norylsk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy