Małpia Wyspa będzie turystycznym hitem? Chcą znieść zakaz wstępu

Tajemnicza bezludna wyspa na Jeziorze Rożnowskim w Małopolsce ma ciekawą historię. Była bowiem niegdyś... jednym ze wzniesień Pogórza Rożnowskiego. Stał tam też przed wiekami zamek rycerski, od lat istnieje tu rezerwat. Małpia Wyspa objęta jest też zakazem wejścia. To może się wkrótce zmienić. Czy wyspa stanie się nową atrakcją turystyczną woj. małopolskiego?

Wyspa Grodzisko, określana także żartobliwie Małpią Wyspą, swoją oryginalną nazwę wywodzi od faktu, że niegdyś zakładano, iż istniał w tym miejscu gród, a później natrafiono na informacje o średniowiecznym zamku w Gródku nad Dunajcem. W XIV wieku na szczycie, którym niegdyś była ta wysepka, stało bowiem rycerskie założenie, strzegące szlaku łączącego Kraków z Węgrami. Zamek uległ zniszczeniu prawdopodobnie na przełomie XIV i XV wieku. Obecnie najpewniej już tylko pod ziemią kryją się jakieś ślady sprzed wieków.

Jak to się stało, że ze wzniesienia z zamkiem na szczycie powstała wyspa? Taki stan rzeczy związany jest z budową zapory wodnej w Rożnowie i powstaniem tym samym sztucznego zalewu — Jeziora Rożnowskiego. W ten sposób przy obecnym stanie wód ze wzniesienia pozostała tylko wysepka, a resztą oddziela od pogórza tafla wody. Już sama historia wyspy może kusić, by to miejsce odwiedzić, do tego dochodzi jej piękne położenie i tajemniczość związana z wieloletnim zakazem wstępu. 

Małpia Wyspa nie ma nic wspólnego z małpami, jednak rzeczywiście daje schronienie innym wyjątkowym stworzeniom — w rejonie żyje ponad 160 gatunków ptaków, również tych rzadko spotykanych (np. bywa tu podobno bocian czarny). Od czasu utworzenia w 1995 roku Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego Wyspa Grodzisko na Małpią Wyspę jest zakaz wejścia, który ustanowiono właśnie w celu ochrony krajobrazu naturalnego i ptactwa. Przebywać nie wolno nie tylko na samej wyspie, ale także w jej bliskiej okolicy — a więc zakazane jest podpływanie do niej na odległość mniejszą niż 10 metrów. To się może jednak wkrótce zmienić.

Pomysły na zagospodarowanie Małpiej Wyspy pojawiają się od lat. Były plany na stworzenie tam ścieżki przyrodniczo-historycznej, a także wieży widokowej, jednak tę inicjatywę odrzucono. Zastanawiano się także nad możliwością odwiedzania wyspy poza okresem lęgowym ptaków, jednak i ten pomysł ostatecznie pominięto. Aktualnie jednak wiele wskazuje na to, że wkrótce turyści pierwszy raz od kilkudziesięciu lat będą mogli zwiedzać ten atrakcyjny zakątek. 

Jak podaje „Gazeta Krakowska”, władze Gródka nad Dunajcem starają się od jakiegoś czasu wypracować porozumienie w kwestii zagospodarowania Małpiej Wyspy po to, by ta stała się nową atrakcją turystyczną regionu. Według źródła wójt Jarosław Baziak podzielił się niedawno nowymi informacjami w kwestii ewentualnego terminu udostępnienia Grodziska zwiedzającym.

- Istnieje duża szansa, że w najbliższych latach dojdzie do tego, aby był dostęp na Małpią Wyspę. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego została uwzględniona możliwość wejścia. Natomiast, żeby do tego doszło, należy jeszcze porozumieć się z Tauronem, który jest właścicielem brzegów. Konieczne są też uzgodnienia środowiskowe z RDOŚ, dotyczące ewentualnie jakichś inwestycji np. ścieżki tematycznej do serca wyspy czy jakiejkolwiek innej tak, aby uatrakcyjnić nasz region — cytuje Baziaka „Gazeta Krakowska”.

Jeśli uda się doprowadzić do otwarcia Małpiej Wyspy dla turystów, władze będą musiały poradzić sobie z wyzwaniem w postaci zaśmiecania enklawy. Już przed zamknięciem wyspy kwestia ta miała stanowić problem, a okoliczni mieszkańcy zwracają uwagę, że temat dotyczy cały czas także samego zalewu. Wyspa Grodzisko może więc stać się turystycznym hitem w niedalekiej przyszłości, jednak wymaga to wielu przemyślanych kroków, by zachować walory przyrodnicze terenu. Póki co można podziwiać Małpią Wyspę pływając po Jeziorze Rożnowskim, lub udając się na punkt widokowy w Gródku nad Dunajcem.