Nie chcą robić ze swojej stolicy metropolii! Jej atutem będą lasy
Sofifi, niewielkie kilkunastotysięczne miasto jest stolicą prowincji Moluków Północnych, które są najbiedniejszym z dystryktów Indonezji. Władze prowincji zdecydowały, że nie pójdą w stronę „metropolitarnego” rozwoju swojej stolicy, a uczynią jej największym atutem lasy namorzynowe, których w tej części świata nie brakuje. W ślad za tą decyzją Moluki Północnej postawiły na rozwój ekoturystyki.
Sofifi niedawno zainaugurowało działalność Lasu Turystycznego Guraping Mangrove, który, jak twierdzą urzędnicy, przyciągnie turystów do tej sennej, spokojnej stolicy peryferyjnej prowincji Indonezji.
Miasto jest stolicą Moluków Północnych dopiero od 2010 roku. Przeniesiono wówczas siedzibę gubernatora z Ternate znajdującego się na niewielkiej wulkanicznej wyspie do Sofifi, które pomimo takiego wyróżnienia nadal nie zmieniło swojego charakteru przytulnej, prowincjonalnej mieściny.
Początkowo urzędnicy chcieli zamienić nową stolicę w ogromną metropolię tętniącą życiem, która będzie przyciągać inwestorów. Prezydent Indonezji jednak już w 2015 roku przestrzegł lokalne władze, aby nie kopiowały przykładu Dżakarty, a opierały swój rozwój w oparciu dziedzictwo naturalne.
Zatem, aby pobudzić swoją gospodarkę, Sofifi skupiło się na jednym ze swoich największych atutów - na lasach namorzynowych. Wielkie otwarcie lasu Guraping - jak mają nadzieję urzędnicy - przyciągnie do miasta rzesze turystów i pomoże rozwinąć się miejscowej stolicy w coś większego niż centrum administracyjne.
Indonezja jest domem dla prawie jednej czwartej wszystkich lasów namorzynowych na świecie. Są one niezwykle wydajnym pochłaniaczem dwutlenku węgla, potrafią rosnąć w przybrzeżnych wodach słonych, łagodzą niszczycielskie wpływy fal sztormowych oraz są siedliskiem bogatego życia morskiego.