Nie jeździ, a pływa. Indyjskie miasto uruchamia wodne metro

W indyjskim mieście Koczin uruchomiono zupełnie nowe połączenia metra. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że będą one obsługiwane przez flotę nowiutkich, eleganckich promów, które wypłyną m.in. na Morze Arabskie.


Metro kojarzy nam się z pociągami jeżdżącymi pod ziemią. Ale czy to konieczne? Koczin, miasto w południowych Indiach, pokazuje, jak łamać stereotypy. Jeśli łatwiej jest się poruszać drogami wodnymi, to czemu tego nie wykorzystać?

Pływające metro w Indiach

Tak właśnie powstało "wodne metro", które łączy Koczin w stanie Krela z dziesięcioma pobliskimi wyspami na Morzu Arabskim. Pomiędzy nimi, od środy 26 kwietnia kursuje flota nowych, eleganckich promów z zasilaniem elektrycznym. 

Koczin jest jednym z najważniejszych miast portowych kraju. Żyje w nim około 600 tysięcy osób, a wraz z okolicznymi miastami tworzy 1,5-milionową aglomerację. Do Indii należy od 1947 roku.

Wodne metro pomoże w rozwoju turystyki

Reklama

Wodne metro jest częścią przedsiębiorstwa Kochi Metro Rail Ltd., obsługującego miasto Koczin. Jest pierwszym projektem metra w Indiach, które łączy transport kolejowy, drogowy i wodny.

Problemem dla wielu obszarów są płytkie wody, do których można dotrzeć jedynie niewielkimi wynajętymi łodziami kierowanymi przez lokalnych przewodników. W efekcie obszary te są w pewnym stopniu turystycznie poszkodowane. To rozwiązanie ma poprawić ich sytuację.

― Kerala ma wiele do zaoferowania krajowi i światu. Jestem pewien, że ten eksperyment przeprowadzony w Kerali stanie się wzorem także dla innych stanów tego kraju ― dodał premier.

Indie jako najludniejszy kraj świata nie ukrywa swoich ambicji turystycznych. Sekretarz ds. turystyki Arvind Singh ujawnił plan utworzenia 50 nowych miejsc turystycznych oraz 59 dodatkowych tras lotniczych, które ułatwią dostęp do różnych części kraju.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Indie | Metro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy