Nie ma chorowania! Włoskie miasto zakazuje tego mieszkańcom
Burmistrz pewnego małego miasteczka na południu Włoch wydał ostatnie niezwykłe zarządzenie, w którym zakazał swoimi mieszkańcom… chorowania. Mieszkańcom Belcastro szczególnie zaleca się "unikanie zachorowań wymagających pomocy medycznej, szczególnie nagłych przypadków". Ale jak to, zapytacie?
Belcastro to liczące ok. 1300 osób miasteczko w Kalabrii, gdzie blisko połowa mieszkańców to osoby starsze, więc apel - a w rzeczywistości oficjalne rozporządzenie! - o unikanie zachorowania i nagłych przypadków wydaje się ze strony burmistrza nieco nie na miejscu.
Nie ma chorowania!
Co więcej, w swoim dekrecie burmistrz zaapelował do mieszkańców, aby "nie podejmowali działań mogących zaszkodzić ich zdrowiu, unikali domowych wypadków", a także "nie opuszczali domu zbyt często, nie podróżowali ani nie uprawiali sportu, odpoczywając większość czasu".
Okazuje się jednak, że to z jego strony wołanie o pomoc, które ma zwrócić uwagę władz regionalnych i przedstawicieli służby zdrowia na problemy jego, a także wielu innych włoskich gmin. Jak wyjaśnia, lokalny ośrodek zdrowia jest często zamknięty, a lekarze nie są dostępni w weekendy, święta ani poza godzinami pracy.
To nie jest tylko prowokacja, zarządzenie jest wołaniem o pomoc, sposobem na zwrócenie uwagi na niedopuszczalną sytuację
Jak dowiadujemy się przy okazji, do podjęcia tego “pilnego i niedającego się odroczyć aktu o charakterze prewencyjnym” skłoniły burmistrza zamknięcie pobliskich ośrodków zdrowia oraz fakt, że najbliższa izba przyjęć znajduje się około 45 kilometrów dalej w mieście Catanzaro.
Wyludnienie w Kalabrii
Kalabria jest jednym z najbiedniejszych regionów we Włoszech i zmaga się z problemami wyludnienia - wielu młodych ludzi opuszcza wiejskie społeczności, by zamieszkać w miastach. W 2021 roku ponad 75% proc. miejscowości w Kalabrii miało mniej niż 5000 mieszkańców, co budzi obawy, że niektóre społeczności mogą zupełnie zaniknąć bez działań regeneracyjnych. Niektóre miasteczka zaczęły nawet oferować wynagrodzenie za osiedlenie się tam w ramach prób odwrócenia trendu spadkowego.
Przyjedźcie i spędźcie tydzień w naszej małej wiosce, próbując czuć się bezpiecznie, wiedząc, że w przypadku nagłego problemu zdrowotnego jedyną nadzieją jest dotarcie na czas do Catanzaro. Spróbujcie, a potem powiedzcie mi, czy ta sytuacja wydaje się Wam akceptowalna
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!