Nieznane piramidy w Meksyku. Mają 1500 lat

Wznieśli piramidy, które przetrwały 1,5 tys. lat i służyły m.in. określaniu czasu. Ale jak na ironię ich własna historia została niemal całkowicie zagubiona w czasie.

Cañada de la Virgen to stanowisko archeologiczne ludu Otomi z VI w. n.e. (ok. 540 r.). Miejscowi od dawna zdawali sobie sprawę z istnienia ruin. Jedni twierdzili, że są tam pochowane ciała, inni snuli opowieści o złocie. Zdarzały się osoby, które plądrowały te obiekty, a nawet... próbowały je wysadzić za pomocą dynamitu. Czy poszukiwania złota zakończyły się sukcesem? Tego nie wiadomo. 

Cenne odkrycie archeologów

Cañada de la Virgen, a właściwie stanowisko archeologiczne w Cañada de la Virgen — Dolinie Dziewicy, znajduje się w Meksyku. Położone jest w centralnej części kraju, około 80 km za zachód od miasta San Miguel de Allende.

Reklama

Po raz pierwszy stanowisko zostało odkryte przez archeologów w 1995 r., ale dopiero w 2002 r. rozpoczęto prace wykopaliskowe. Aby obiekt został udostępniony zwiedzającym, musiało upłynąć kolejne dziewięć lat. W trakcie prac archeologicznych odkryto wiele cennych przedmiotów, w tym garnki, nasiona oraz 19 pochowanych ciał - mężczyzn, kobiet, dziecka, a nawet psa. Wszystkie są obecnie badane.

Badacze podejrzewają, że miejsce to zostało wybudowane przez lud Otomi, którego potomkowie mieszkają na tych terenach. Jednak potwierdzenie tego było utrudnione, ponieważ w swoich bazach nie mieli próbki DNA współczesnego Otomisa. Aby uzyskać taką próbkę, konieczna była zgoda społeczności. Poza tym istnieje wielu potomków, więc konieczne jest pobranie wielu takich próbek.

Budowa i wygląd kompleksu

Na miejscu znajduje się siedem ogromnych piramid schodkowych różniących się rozmiarami i stylem. Kompleks miał ścisły związek z obserwacjami nieba - gwiazd, Księżyca i Słońca. Aby to osiągnąć, cały płaskowyż z budynkami sztucznie nachylono pod kątem 18 stopni. Największy związek z obserwacjami nieba zauważono w kompleksie A, czyli Domu Trzynastu Niebios. Inne ważne obiekty, to Dom Wiatru, Dom Najdłuższej Nocy i Aleja Ceremonialna.

Do budowy użyto m.in. tufów wulkanicznych układanych tak, aby konstrukcja była jak najbardziej wytrzymała. Co więcej, ówcześni architekci dołożyli wszelkich starań, aby piramidy były atrakcyjne wizualnie. Efekt ten uzyskali, wykańczając obiekty polerowanym wapieniem, który był w tym celu sprowadzany. Równie ciekawy był sposób montażu. Wapienne elementy przyklejano klejem zrobionym z opuncji. Kiedy posiekamy liście nopalu, znanej nam lepiej jako opuncja figowa i wsadzimy je do wody, następnego dnia staną się kleiste. Jeśli mocno je rozdrobnimy, uzyskamy jeszcze silniejszą substancję, która może być użyta jako klej.

- Ta wielowiekowa metoda jest nadal stosowana przez niektórych rdzennych mieszkańców tego obszaru i została przyjęta w eko-budownictwie w Meksyku. Odzyskujemy wiedzę starożytnych ludzi - wyjaśnia dla BBC archeolog Rossana Quiroz, dyrektor Muzeum Astronomii Przedhiszpańskiej w San Miguel de Allende, która pracowała nad wykopaliskami.

Przeczytaj także: Starożytne miasto zostało odkryte podczas budowy linii kolejowej

Dom Trzynastu Niebios

Jeden z wyjątkowych obiektów kompleksu poświęcony był zachowaniu czasu. W czasach gdy nie było zegarów ani ściennych kalendarzy, aby być na bieżąco, ludzie patrzyli w niebo.

Cztery rogi Domu Trzynastu Niebios odpowiadają przesileniu zimowemu i letniemu, które są odpowiednio 21 grudnia i 22 czerwca oraz dwóm ważnym datom rolniczym - 4 marca i 9 października - kiedy był czas zasiewu i zbiorów. Na szczycie jest zagłębienie, które było wypełnione wodą i służyło jako lustro do obserwacji i wyznaczania czasu.

Niezwykłe znalezisko

Jedno z odkryć wyjątkowo zaskoczyło archeologów. To szkielet, który początkowo uznano za pozostałości myśliwego lub wojownika. Analizy DNA uznały jednak, że należał do kobiety która zmarła w 400 r. p.n.e. - niemal tysiąc lat przed zbudowaniem kompleksu (540 r. n.e.).

- Ci ludzie nosili ze sobą ciało, gdziekolwiek się udali, i nosili je przez co najmniej 950 lat  - powiedziała Quiroz - To znaczy, że była bardzo ważnym przodkiem. Więc kiedy budowali świątynie, umieścili jej ciało na samym szczycie. Ale nie wiemy, kim była i dlaczego była taka wyjątkowa.

Powiązania z innymi społecznościami

Badania ujawniły również powiązanie z innymi społecznościami meksykańskimi: Nahuas, Purépecha, Tarahumara i Maya. Być może było tu wielokulturowe miejsce spotkań ludności żyjącej na terenie dzisiejszego Meksyku, jak zauważył Coffee.

Około 900 r. n.e. cywilizacja Otomi zaczęła podupadać, a do 1050 r. miejsce zostało opuszczone.

Zwiedzanie piramid

Cały kompleks jest udostępniony zwiedzającym, chociaż trzeba się przygotować na pewne ograniczenia. Dojechać tu można wyłącznie autobusem, a pieszo grupa turystów przemieszcza się pod eskortą, aby była pewność, że wszyscy wrócą razem i nikt się nie oddali. Nie można tu wnosić toreb, torebek, plecaków. Można mieć przy sobie jedynie wodę i aparat fotograficzny. Tak rygorystyczne środki ochrony mają na celu ograniczyć prawdopodobieństwo kradzieży.

Przeczytaj także:

To największa na świecie geotermalna laguna. Wszyscy będą zazdrościć

Jedziesz spokojnie a tu samochód sam gra rockowy kawałek. Zobacz muzyczne drogi na świecie

Archeologiczny wyścig z czasem. Ile uda się zachować, zanim stanowisko runie z klifu?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Meksyk | piramidy | Archeologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy