Pasażerowie wycieczkowca utknęli w Barcelonie. Poszło o dokumenty
Statek wycieczkowy przewożący około 1500 pasażerów utknął w hiszpańskim porcie. Powodem zatrzymania statku jest zamieszanie z dokumentami. W sprawę zaangażowano między innymi Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Statek wycieczkowy MSC Armony, który przewoził ok. 1500 pasażerów, został zatrzymany w porcie w Barcelonie przez tamtejsze służby. Okazało się, że część pasażerów wycieczkowca nie posiada odpowiednich dokumentów, by móc zejść na hiszpański ląd.
Barcelona była miejscem docelowym dla niewielkiej grupy podróżujących na statku osób. Reszta pasażerów miała nadzieję płynąć dalej do Chorwacji. W sprawę zaangażowano już odpowiednie instytucje.
W hiszpańskim porcie stoi statek z podróżnymi z Brazylii, którzy czekają na rozwiązanie sprawy niewłaściwych dokumentów części pasażerów. Jak podał "The Independent", hiszpańskie władze twierdzą, że 69 Boliwijczyków, którzy mieli zejść na ląd w Barcelonie, nie może opuścić statku, ponieważ nie posiadają odpowiednich dokumentów.
Urzędnicy hiszpańskiego rządu powiedzieli, że kontaktują się z władzami Boliwii i firmą MSC Cruises odpowiedzialnej za rejs w celu jak najszybszego rozwiązania sprawy. Ze względu na problemy części turystów, reszta pasażerów nie może kontynuować podróży. W oświadczeniu organizator rejsu poprosił o sprawną interwencję odpowiednich instytucji i zaznaczył, że "na pokładzie są rodziny z dziećmi".