Polskie lotnisko maleje w oczach. Straciło ponad pół miliona

Chociaż budynek i pas startowy się nie kurczą, to maleje liczba pasażerów odprawianych na lotnisku Warszawa-Modlin. Port zakończył rok 2024 z dużym spadkiem, co jest efektem braku porozumienia na linii władze lotniska i Ryanair. Dane nie wyglądają zbyt optymistycznie - spadek odprawionych pasażerów jest duży.

Polskie lotnisko straciło ponad pół miliona pasażerów.
Polskie lotnisko straciło ponad pół miliona pasażerów.Piotr BLAWICKI/East NewsEast News

Modlin z coraz gorszymi liczbami

W 2024 roku przynajmniej kilkukrotnie pisaliśmy o słabszych miesiącach na lotnisku w Modlinie. O ile większość polskich portów lotniczych mogła pochwalić się dobrymi wynikami i tendencją wzrostową, to drugi co do wielkości mazowiecki port nie wpisywał się w ten trend. Nawet miesiące wakacyjne, a więc ze zwiększonym ruchem lotniczym upływały pod znakiem osiągania gorszych wyników, niż w analogicznym okresie 2023 roku. Teraz przyszedł czas na podsumowania całego roku i... Cóż, nie jest dobrze.

Łącznie na lotnisku Warszawa-Modlin odprawiono w 2024 roku 2,8 miliona pasażerów. To spadek o około 600 tysięcy osób, bo jeszcze w 2023 roku władze mogły świętować rekordowe 3,4 miliona. Dziś sytuacja jest zgoła odmienna. Dość powiedzieć, że Modlin spadł w liczbowej klasyfikacji rodzimych portów lotniczych, ustępując miejsca poznańskiej Ławicy - tam udało się przekroczyć upragnioną barierę 3 milionów i nie widać, aby wzrost miał się w najbliższym czasie zatrzymać. Co innego w przypadku Warszawy-Modlina. Tam problemy narastają już od dłuższego czasu.

Skąd takie problemy?

Tak naprawdę gorszy okres na lotnisku Warszawa-Modlin zaczął się w kwietniu 2024 roku. To właśnie wtedy doszło do wygaśnięcia 10-letniej umowy między lotniskiem a liniami lotniczymi Ryanair. Irlandzki przewoźnik jest jedynym, który ma w ofercie loty regularne z Modlina. Na skutek aktualizacji taryfikatora opłat przez lotnisko, przewoźnik zdecydował się zacząć obniżać liczbę lotów z portu, a dodatkowo ograniczył liczbę samolotów w miejscowej bazie.

Władze lotniska informują, że zmiana taryfikatora była konieczna, gdyż ten nie odpowiadał rynkowym realiom i przez wiele lat nie był aktualizowany i dostosowywany, podczas gdy Ryanair nie chce zgodzić się na wyższe opłaty. Przewoźnik postanowił przenieść część ruchu na inne lotniska - korzysta już ze stołecznego Chopina, mimo że tamtejsze opłaty do konkurencyjnych nie należą.

Rozbudowa w drodze

To oczywiście nie tak, że port lotniczy nie funkcjonuje - bo nadal daje radę odprawić prawie 3 miliony pasażerów w ciągu roku. Być może sposobem na powrót do dobrego wyniku z okolic 2023 roku będzie przyciągnięcie większej liczby przewoźników. To może się udać wraz z postępami prac modernizacyjnych. Lotnisko czeka spory remont - jego pierwszy etap wyceniono na 500 milionów złotych.

Rozbudowany zostanie terminal, a także część infrastruktury, jak choćby droga kołowania dla samolotów.

Od akrylu po sztuczną inteligencję – jak technologia kształtuje sztukęmateriały promocyjne
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas