Turyści ważniejsi od mieszkańców? Władze odradzają wychodzenie z domów
W wyniku ogromnego napływu turystów w wybranych popularnych miejscach wprowadzane są limity w liczbie osób, które mogą jednocześnie odwiedzać dany obszar. Niektóre władze posunęły się jeszcze dalej, zalecając mieszkańcom niewychodzenie z domów.
W obliczu gigantycznego zainteresowania niektórymi turystycznymi rejonami lokalne władze decydują się na wprowadzanie różnego rodzaju ograniczeń dla turystów.
W wielu miejscach naliczane są dodatkowe opłaty za pobyt, w innych ustalane są limity odwiedzających. Zarządy argumentują to koniecznością dbania o naturę i zabytki, a także o spokój mieszkańców.
W niektórych przypadkach „dla ich bezpieczeństwa” podejmowane są jednak nieco bardziej drastyczne kroki — przykładem jest wpis udostępniony niedawno przez jednego z przedstawicieli władz wyspy Santorini, który zalecił jej mieszkańcom, by pozostali w domach. „Dla dobra turystów, wobec mieszkańców zastosowano lockdown” brzmiały oburzone komentarze na temat tej zaskakującej decyzji.
- Lokalne władze poprosiły o ograniczenie przemieszczania się w związku z bardzo dużym napływem turystów na wyspę we wtorek. Tylko jednego dnia na zamieszkaną przez ok. 15 tys. osób wyspę przypłynęło 11 tys. gości — podaje PAP.