Zamek w Rzeszowie udostępniony zwiedzającym. Ciężko zdobyć bilet
Zamek Lubomirskich to jedna z głównych atrakcji Rzeszowa. Przejęty za długi, zniszczony przez Austriaków dotychczas udostępniony był zwiedzającym okazjonalnie. Od początku lipca można go zwiedzać regularnie, ale tylko przez dwa dni w tygodniu. Chętni? Lepiej się pospieszyć, zainteresowanie jest tak duże, że na lipiec nie ma już miejsc. A można zwiedzać tylko do końca sierpnia.
Od Ligęzy do Lubomirskich z "potopem" w tle
Fundatorem nowożytnego zamku był kasztelan czchowski i sandomierski Mikołaj Spytek Ligęza. W XVI wieku przystąpił do budowy nowej obronnej rezydencji, w której skład zostały najprawdopodobniej włączone dotychczasowe zabudowania. O dworze obronnym przejętym przez niego niewiele wiadomo. W związku z licznymi potyczkami Ligęza postanowił pod 1620 roku gruntownie przebudować zamek, który przyjął nowoczesną formę palazzo in fortezza - rodzaj pałacu, posiadający cechy obronne (najbardziej znane przykłady to Zamek Krzyżtopór, Zamek w Baranowie Sandomierskim i Łańcucie. Wg tej idei fortyfikowany był także m.in. klasztor na Jasnej Górze).
Przed śmiercią zapisał majątek dwóm córkom, po czym w wyniku procesu całość przypadła jednej z nich: Konstancji. W ten sposób zamek przeszedł na własność jej męża marszałka wielkiego koronnego i hetmana polnego koronnego Jerzego Sebastiana Lubomirskiego. Niestety nie był to dla rezydencji dobry czas. Utrata na znaczeniu, zaniedbanie i brak przeprowadzanych renowacji. Nie bez znaczenia było również sąsiedztwo znacznie bardziej okazałego pałacu w Łańcucie.
Za czasów Lubomirskiego zamek kilkukrotnie zajmowały wrogie wojska. Fortyfikacje forsowali Szwedzi podczas "potopu", wojska królewskie w trakcie rokoszu Lubomirskiego, a dodatkowe uszkodzenia powstały także podczas Powstania Chmielnickiego.
Po śmierci Jerzego majątek przechodził na kolejnych spadkobierców z rodu Lubomirskich, którzy z różną intensywnością dbali o jego renowację. Wg dokumentów Lubomirscy sprzedali zamek w 1821 roku władzom austriackim, ale mówi się też, że został on przejęty za długi. Austriacy urządzili w nim pomieszczania dla urzędników, sąd i więzienie (tu więziony był m.in. Ignacy Łukasiewicz). Podjęto też decyzję o dobudowie trzeciego piętra.
Okazało się jednak, że fundamenty nie utrzymają dodatkowego obciążenia. Wtedy zapadła decyzja, że zamek zostanie wyburzony i wybudowany od nowa. Robiono to na raty, burzono jedno skrzydło, a w trzech pozostałych funkcjonował sąd.
Budowa nowej siedziby sądu miała miejsce w latach 1902-1905. Architekt Franciszek Skowron zachował detale architektoniczne, które nawiązywały do pierwotnego wyglądu zamku.
Zamek w XX wieku
Podczas II wojny światowej na zamku zorganizowano cele, w których przebywało kilka tysięcy osób, a na polu zamkowym odbywały się rozstrzeliwania. W okresie PRLu na zamku było więzienie. Według Instytutu Pamięci narodowej po wojnie, w latach 1944-1956 więzionych było łącznie ok. 30 tys. więźniów, z czego życie straciło 420. Więzienie zlikwidowano w 1981 roku, pozostawiając działający do dzisiaj sąd okręgowy.
Zwiedzanie Zamku w Rzeszowie
Dotychczas atrakcja była udostępniana jedynie okazjonalnie. W obecnym sezonie wakacyjnym umożliwiono zwiedzanie we wszystkie weekendy lipca i sierpnia. Każdego dnia do wyboru są trzy wejścia (o 12:00, 14:00 i 16:00). Zwiedzanie trwa około 90 minut w maksymalnie 20-osobowych grupach.
Odwiedzający zaczynają od dziedzińca. Następnie można zobaczyć salę rozpraw na drugim piętrze i balkon wieży, z którego roztacza się doskonały widok na okolicę. W podziemiach, które również można zobaczyć, zachowało się łóżko i oryginalne drzwi do celi przedwojennego premiera Wincentego Witosa, więzionego kilka miesięcy przez Niemców.
Bilety dostępne są online. Wszyscy chętni muszą jednak zaplanować wizytę ze znacznym wyprzedzeniem. W chwili pisania tego tekstu (tj. w poniedziałek 8 lipca) pierwsze możliwe terminy są dopiero na pierwszy weekend sierpnia.