Zawroty głowy gwarantowane? Ten rewolucyjny szklany dom się obraca
Inny widok z okna co godzinę i salon zalany promieniami słonecznymi przez cały dzień? Takie rzeczy tylko w nowozelandzkim obrotowym szklanym domu!
Współczesne możliwości technologiczne sprawiają, że jeśli chodzi o projektowanie i budowanie domów, ogranicza nas jedynie wyobraźnia. Wystarczy spojrzeć na niewiarygodną konstrukcję o nazwie The Lighthouse, która stanęła w Nowej Zelandii - mowa o obrotowym szklanym domu, dzięki któremu właściciel może przez cały dzień cieszyć się optymalnym nasłonecznieniem i zmieniającym się widokiem za oknem.
The Lighthouse (aka 179 Maraetai Drive) znajduje się obok plaży Maraetai na wybrzeżu Pohutukawa w Auckland w Nowej Zelandii. Został zaprojektowany przez obecnego właściciela Dona Dunicka już w latach 90. XX wieku, ale jego realizacja zajęła wiele lat. Projektant musiał bowiem pokonać szereg problemów, w tym opracować instalację wodno-kanalizacyjną i elektryczną oraz udowodnić lokalnym władzom, że jest to bezpieczne i praktyczne.
Naciskasz przycisk i się obraca
Dom jest podnoszony na platformie i w razie potrzeby obraca się za jednym naciśnięciem przełącznika. System jest jednak bardzo "spokojny", więc wykonanie pełnego obrotu zajmuje 33 minuty i nawet przy trybie "szybkim" nie można zejść poniżej 15 minut, więc życie w nim nie przypomina wcale karuzeli.
Z wywiadu, którego właściciel domu udzielił lokalnej gazecie New Zealand Herald, dowiadujemy się, że dom wyposażony jest również w pewnego rodzaju czujniki pogodowe, dzięki którym automatycznie obraca się, aby maksymalnie wykorzystać ciepło słoneczne lub chłodny powiew wiatru w celu utrzymania stałej temperatury w pomieszczeniu.
Pokaż domku, co masz w środku
Wnętrze domu składa się z dwóch pięter ze spiralnymi schodami pośrodku i zostało zaprojektowane tak, aby maksymalnie wykorzystać przeszklone ściany. Parter ma otwarty układ z kuchnią, jadalnią, salonem i łazienką, a na piętrze znajduje się duża sypialnia główna oraz dwie mniejsze - na każdym z pięter dostępny jest też balkon.
Co ciekawe, każdy może kupić sobie ten dom, bo właściciel zdecydował się na jego sprzedaż za sprawą Sotheby’s International Realty i deklaruje, że... konstrukcję relatywnie łatwo można przenieść w inne miejsce! Dokładna cena nie jest znana, ale The Guardian podaje, że posiadłość jest wyceniana na nieco ponad milion dolarów nowozelandzkich, czyli nieco ponad 2,4 mln złotych.