Jak wyregulować okna i drzwi balkonowe? Ustawienie lato-zima

Nikt nie lubi, kiedy w zimowych miesiącach po domu hula wiatr. Zimne powietrze wpadające przez szczeliny w oknach z jednej strony obniża komfort domowników, z drugiej zwiększa rachunki za ogrzewanie. Tak błahy problem jak niewyregulowane okna odbija się więc na dwóch podstawowych, ważnych niemal dla każdego wartościach – zdrowiu i finansach.

Oba powyższe kłopoty można zażegnać w bardzo prosty sposób – wystarczy wyregulować okna na zimę. Nawet jeśli nie jesteśmy urodzonymi majsterkowiczami, to zadanie nie powinno okazać się ponad nasze siły. Z odpowiednią instrukcją możemy zrobić to sami, bez wzywania ekipy serwisowej, która zwykle wiąże się z kilkoma dniami oczekiwania, a jeśli okna nie są na gwarancji – także z mniejszą czy większą opłatą.

Producenci wskazują, że okna powinno się regulować dwa razy w roku – przed sezonem zimowym i na jego zakończenie. Dodatkowej regulacji mogą też wymagać nowe okna, które w pierwszych miesiącach mają tendencję do osiadania. Jeżeli drzwi balkonowe lub okna zaczynają sprawiać problemy przy zamykaniu, a na krawędziach wyczuwamy coraz silniejsze podmuchy powietrza, na początek najlepiej spróbować zażegnać kłopot samodzielnie.

Co do zasady, w oknach reguluje się dwa elementy: rolki ryglujące i zawiasy. W obu przypadkach poszczególne elementy mogą się od siebie różnić, jednak zasady regulacji pozostają z grubsza te same.

Rolki ryglujące

Rolki ryglujące odpowiadają za siłę docisku – na zimę musimy ją zwiększyć. Znajdują się na górnej krawędzi skrzydła – to podłużna szpara, z której wystaje metalowa rolka z otworem na klucz imbusowy (najczęściej 4 mm). To na dobrą sprawę jedyne narzędzie, którego będziemy potrzebowali. W rzadszych modelach, gdzie do regulacji nie służy imbus, można wspomóc się kombinerkami (obraca się całą rolkę – tak jak na zdjęciu głównym).

Jak wyregulować rolki ryglujące w oknach? Wystarczy przekręcić klucz imbusowy o 90 stopni w prawą lub lewą stronę – odpowiednio zmniejszając lub zwiększając docisk do ościeżnicy. W zimie chcemy, aby rolki znalazły się jak najbliżej uszczelki. Podczas regulacji nie rób nic "na siłę", zwykle zakres ruchu wymagany do zmiany ustawień jest minimalny.

Po wyregulowaniu wszystkich rolek sprawdź, czy drzwi lub okna zamykają się bez większych problemów i w razie potrzeby delikatnie zmniejsz docisk. Cięższe działanie klamki po regulacji jest normalne i (o ile okno się zamyka) nie wymaga "luzowania" rolek.

Zawiasy

Wysokość okien i drzwi zwykle reguluje się na dolnym zawiasie okien i drzwi balkonowych. Wyjątkiem są rolki ryglujące typu V, które pozwalają też na regulację pionową. Oczywiście ustawianie każdego modelu może różnić się szczegółami – np. sposobem zdjęcia osłony zawiasu, czy rodzajem klucza, który będzie pasował do mechanizmu.

Zwykle jednak schemat jest dokładnie taki sam, w przypadku problemów najlepiej wpisać w wyszukiwarkę konkretny model okna – po naciśnięciu Entera z pewnością znajdziesz przynajmniej kilka rysunków i filmów instruktażowych "skrojonych" pod nasze okna. Aby wyregulować wysokość skrzydeł okiennych i balkonowych:

1. Zdejmij osłonę z zawiasu.
2. Dopasuj klucz imbusowy do śruby regulacyjnej na szczycie zawiasu (od góry).
3. Przekręć śrubę w prawo (aby unieść), lub w lewo (aby obniżyć) drzwi lub okno.

Przed ponownym założeniem osłony (zwykle po prostu "nasuwa się" ją od góry) dobrze sprawdzić, czy regulacja przyniosła pożądany efekt. Bardzo często na zawiasie można też wyregulować docisk do framugi okiennej – to dodatkowa śrubka na froncie zawiasu. Sama osłona nie wpływa już w żaden sposób na regulację, więc jeśli wszystko działa, jak należy, możemy założyć ją z powrotem i zapomnieć o regulacji przynajmniej do wiosny.

Część producentów chwali się prostymi systemami, które może wyregulować każdy. Inni, przy łudząco podobnych rozwiązaniach twierdzą, że regulacji okien każdorazowo powinien dokonywać wykwalifikowany serwisant. W praktyce jeśli wiemy, co chcemy poprawić, i które elementy pozwolą nam to zrobić – mało kto zdecyduje się na wzywanie ekipy, jeśli może załatwić sprawę w ciągu dwóch minut i przy pomocy jednego klucza. 

Jeśli jednak boimy się, że możemy uszkodzić mechanizm, albo przez okno nie wpadają podmuchy, tylko istny huragan – wtedy lepiej będzie wezwać serwis. Szczególnie jeśli mieszkamy w nowym bloku, albo niedawno wymienialiśmy okna i wciąż są objęte gwarancją, wtedy po prostu unikniemy płacenia za usługę.

Powyższe zdanie może wydawać się nielogiczne – jeśli do pomieszczenia wpada silny wiatr, a nie delikatne podmuchy, będziemy chcieli naprawić okno jeszcze szybciej. To prawda, jednak autor na własnym, bardzo niedawnym przykładzie dowiedział się, że "huragan" zwykle nie wynika z niewłaściwej regulacji, ale znacznie poważniejszej usterki – np. niewłaściwego montażu i braku części niezbędnych elementów.