Antarktyda traci lód jak nigdy wcześniej. Naukowcy biją na alarm
Na Antarktydzie w ciągu zaledwie dwóch miesięcy zniknął niemal połowę lodowiec wielkości Łodzi. Hektoria cofnęła się szybciej niż jakikolwiek znany lodowiec w historii nowożytnej. Naukowcy mówią o zjawisku, które może zapowiadać gwałtowne podnoszenie się poziomu oceanów.

W skrócie
- Lodowiec Hektoria na Antarktydzie cofnął się o połowę w zaledwie dwa miesiące, tracąc powierzchnię porównywalną do wielkości Łodzi.
- Naukowcy alarmują, że to najszybszy przypadek odwrotu lodowca w historii nowożytnej, a zjawisko związane jest z gwałtownym ociepleniem i utratą lodu morskiego.
- Podobne procesy mogą dotyczyć znacznie większych lodowców Antarktydy, co grozi katastrofalnym wzrostem poziomu oceanów.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Na półwyspie Antarktycznym, (swoją drogą - jednym z najszybciej ocieplających się miejsc na Ziemi), wydarzyło się coś bezprecedensowego. Lodowiec Hektoria cofnął się niemal o połowę w zaledwie dwa miesiące. Żebyśmy mogli sobie to lepiej wyobrazić - zniknęła powierzchnia lodu o wielkości zbliżonej do Łodzi. Naukowcy potwierdzają, że to najszybszy znany w historii nowożytnej przypadek odwrotu lodowca.
Zniknięcie w dwa miesiące. Zawrotne tempo zmian lodowca
Między listopadem a grudniem 2022 roku Hektoria straciła około ośmiu kilometrów długości. - To zdumiewające. Tempo odwrotu jest po prostu szalone - powiedział dr Ted Scambos z University of Colorado Boulder, współautor badania opublikowanego w Nature Geoscience. Tak gwałtowne cofnięcie się lodowca, który leży na dnie morskim, a nie unosi się na wodzie, nigdy wcześniej nie zostało zarejestrowane. Zwykle tego typu formacje cofają się o kilkaset metrów rocznie.
Co ciekawe, naukowcy natrafili na zjawisko przypadkiem. Prowadzili obserwacje zatoki, w której znajduje się Hektoria, spodziewając się znaleźć pęknięcia lodu morskiego przymarzniętego do lądu. Ale odkryli coś bezprecedensowego. - Zdałam sobie sprawę, że dzieje się tu coś wyjątkowego - wspomina dr Naomi Ochwat, współautorka badania, która jako pierwsza zauważyła ubytek. Analiza zdjęć satelitarnych i danych z przelotów potwierdziła - Hektoria w krótkim czasie utraciła ogromną część masy.
Proces zaczął się od utraty stabilizującego lodu w zatoce. Po jego rozpadzie w 2022 roku lodowiec stracił pływający fragment wysunięty nad wodę, a następnie gwałtownie się cofnął. W przeciwieństwie do sąsiednich lodowców Hektoria dosłownie leży na płaskiej równinie lodowej, po której lód łatwo się ślizga. W miejscu, gdzie zaczyna się unosić na powierzchni wody, ta wciska się w szczeliny, zwiększa ciśnienie i powoduje odrywanie wielkich brył. To proces zwany cieleniem się lodowca.
Podobne zjawiska występowały w okresie ocieplenia, który zakończył ostatnią epokę lodowcową, około 15-19 tysięcy lat temu, lecz, jak podkreśla dr Ochwat, "nie widzieliśmy tego na żywo, a już na pewno nie w takim tempie".
Większe lodowce mogą przejść ten sam proces
Choć sama Hektoria jest stosunkowo (wbrew pozorom) niewielka, jej przykład jest dla glacjologów ostrzeżeniem. - To mniejszy kuzyn naprawdę gigantycznych, wielkości Brytanii, lodowców Antarktydy, które mogą przejść przez ten sam proces - zauważa dr Scambos. Jeśli coś podobnego spotka większe lodowce, może to oznaczać "katastrofalne skutki dla poziomu mórz". Naukowcy uważają, że nagły rozpad ma związek z ociepleniem oceanu i utratą morskiego lodu, który stanowi barierę ochronną.
Źródło: CNN









