Blisko 100 wstrząsów sejsmicznych w Yellowstone. Czy nadchodzi kataklizm?

Wulkan Yellowstone budzi przerażenie u wielu entuzjastów apokaliptycznych wizji, które mają zrealizować się na naszych oczach w najbliższych latach. Według nich, wulkan ma doprowadzić do globalnego kataklizmu.

Tymczasem Amerykańska Służba Geologiczna (USGS), poinformowała o zarejestrowaniu aż 91 wstrząsów tylko w ciągu jednego dnia na obszarze Parku Narodowego Yellowstone. Doszło do nich na południowy zachód od jeziora Yellowstone, między jeziorem Heart i West Thumb. Jest to rejon bardzo aktywny i często dochodzi tam do serii trzęsień ziemi.

Tym razem naukowcy informują, że było ich znacznie więcej, niż bywa to zwykle. Jednocześnie podkreślają, że pomimo faktu, iż region staje się coraz bardziej aktywny, według ich wiedzy, nic nie wskazuje na rychłą erupcję jednego z największych na świecie wulkanów. W 2017 roku w ciągu 3 miesięcy doszło nawet do 2500 wstrząsów z najsilniejszym o magnitudzie 4,4. Ostatnia seria 91 trzęsień jest wyjątkowa, ale wciąż mieści się w normie, bo najsilniejszy wstrząs miał magnitudę zaledwie 2,8.

Reklama

Naukowcy obecnie prowadzą nowe badania wulkanu na terenie całego Parku Yellowstone. W testach biorą udział ciężkie ciężarówki. Poruszając się, generują fale o niskiej częstotliwości. Pomagają one sejsmologom w tworzeniu obrazów szczytu komory magmowej Yellowstone, dzięki temu możemy na bieżąco monitorować stan superwulkanu.

Eksperci są pewni, że z tytułu Yellowstone nic ludzkości nie grozi. Ostatnie potężne erupcje miały miejsce 640 tysięcy, 1,3 miliona i 2,1 miliona lat temu, zatem najbliższa może nastąpić za dziesiątki tysięcy lat. Gdyby jednak do niej doszło obecnie, to kataklizm o niewyobrażalnej skali dotknąłby nie tylko samych mieszkańców Stanów Zjednoczonych, ale również całego świata.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Yellowstone National Park

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy