Było El Niño, nadeszła La Niña. Wielka zmiana pogody
Po zakończeniu gorącego El Niño, naukowcy już informowali, że to nie koniec zmian pogodowych. Od miesięcy wiadomo było, że zbliża się zjawisko La Niña, które przyniesie oziębienie i opady. Według meteorologów właśnie nadeszło i wiemy, jak długo się utrzyma.
- Zakończone El Niño to zjawisko polegające na osłabieniu stałych wiatrów wiejących w pasie równikowym Oceanu Spokojnego, od Ameryki Północnej w kierunku Australii i Azji. Przynosi ze sobą znaczne ocieplenie, prowadząc do rekordowych temperatur na całym świecie.
- W czerwcu zeszłego roku meteorolodzy informowali, że El Niño wykazuje oznaki zakończenia. Jednak od razu zapowiadało to przyjście przeciwnego zjawiska La Niña. To właśnie pod jej znakiem ma przebiegać obecna zima. I według meteorologów z US National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) już nadeszła.
Co to jest La Niña?
La Niña to jedna z faz oscylacji południowej na Pacyfiku, zwanej również El Niño-Southern Oscillation (ENSO). Jest to chłodna faza tego cyklu. Zwykle występuje co 3-5 lat, gdy pasaty wzmacniają się, prowadząc do zjawiska upwellingu tj. wypychania chłodniejszej wody z głębin na powierzchnię.
Ta chłodniejsza woda przepycha cieplejszą na zachód, wywołując zmiany pogodowe m.in. zwiększone opady i cyklony w rejonie Australii i Indonezji, czy susze na południu USA, czy Meksyku. Globalnie La Niña wpływa także na ochłodzenie.
Jak wskazuje sama nazwa, La Niña zmienia się z El Niño i na odwrót, niemniej występuje także faza neutralna. W jej trakcie odczyty poszczególnych zjawisk (takich jak prędkość pasatów czy temperatura powierzchni wód) znajdują się w średniej wieloletniej.
La Niña już jest
Niewielkie oznaki La Niña pojawiły się w grudniu 2024. Dostrzec je można m.in. poprzez zauważalny spadek temperatury powierzchni morza na środkowym i wschodnio-środkowym równikowym Oceanie Spokojnym oraz wzorce wiatru. Według NOAA La Niña ma 59 proc. szans na utrzymanie się w okresie luty-kwiecień.
Meteorolodzy zauważają jednak dziwne zjawisko. Obecna La Niña przyszła znacznie później niż zakładały modele pogodowe, co jest dość niespotykane, nawet po tak intensywnym El Niño. Na ten moment nie wiadomo, czy to wynik błędu w oszacowaniach, czy np. wpływu zmian klimatu wywołanych przez człowieka.
Wpływ La Niña na zimę
Obecna La Niña jest dość łagodna, co nie oznacza, że nie wpłynie na pogodę na całym świecie. Ogólnie okres zimy na północnej półkuli będzie do końca chłodniejszy niż w zeszłym roku, choć i tak da się odczuć większe temperatury niż przy dawnym wyobrażeniu zimy.
Ogólnie jednak globalnie obecna La Niña raczej nie przyniesie większych zmian przez swój okres. Główne zmiany czy anomalie mogą dotknąć obszarów standardowo dotkniętych zjawiskiem La Niña. Np. w rejonie Australii, Afryki i Azji południowo-wschodniej czy USA mogą utrzymać się silne ulewy. USA jest także zagrożona suszą, głównie w południowej części co widać m.in. po obecnych pożarach w Kalifornii. Susza może także dotknąć Brazylię czy Meksyk. Innym efektem La Niña mogą być także fale chłodu m.in. we wschodniej Rosji, Japonii czy na Półwyspie Koreańskim.