Zakaz "odwiedzin" najwyższego drzewa świata pod groźbą 6 miesięcy więzienia i grzywny 5 tys. dolarów
Hyperion właśnie doczekał się dodatkowych metod ochrony, bo jak dowiadujemy się z oficjalnego ogłoszenia Parku Narodowego Redwood, wycieczki do najwyższego drzewa świata zapisanego w Księdze Rekordów Guinessa będą karane grzywną w wysokości kilku tysięcy dolarów, a także pobytem w więzieniu.
Najwyższe drzewo świata, czyli zapisana w Księdze rekordów Guinessa sekwoja wieczniezielona Hyperion, jest od 2006 roku poważnie zagrożone. Drzewo mierzące 115,92 metry wysokości i nazwane na cześć greckiego tytana, syna Gai i Uranosa, boga obserwacji i niebios, zostało odkryte już w 1978 roku, ale ze względów bezpieczeństwa jego dokładna lokalizacja przez lata była utrzymywana w tajemnicy.
Obawiano się, że turyści zaczną masowe wycieczki, podczas których dojdzie nie tylko do uszkodzenia samego drzewa, celowego (rycia w drzewie czy też odłamywania kawałków kory) czy przypadkowego, ale i okolicznej przyrody. Wszystko zmieniło się jednak w 2006 roku, bo choć do drzewa nie prowadzą żadne szlaki czy ścieżki, a ono samo rośnie w głębi lasu na terenie kalifornijskiego Parku Narodowego Redwood, to dwójce fanów przyrody udało się je odnaleźć. I się zaczęło...