Kosmos

Jedenaście obiektów minie Ziemię

Przed najbliższą niedzielą blisko Ziemi przeleci aż 11 obiektów. Czy któryś z nich stanowi dla nas zagrożenie?

Najbliższym obiektem jest 2019 SL7, który minie naszą planetę o 571 443 km. To około 40 proc. dalej niż Księżyc. Obiekt ma średnicę między 18-40 m - to tylko nieznacznie więcej od obiektu, który wybuchł nad rosyjskim Czelabińskiem w 2013 r.

Gdyby taki obiekt uderzył w Ziemię, prawdopodobnie spowodowałby zniszczenia na poziomie lokalnym. Ich skala zależałaby od gęstości samego obiektu i miejsca, w którym doszłoby do kolizji. 

Dla przykładu - rosyjski bolid eksplodował na wysokości 29,7 km, a wywołana fala uderzeniowa była wystarczająco silna, aby uszkodzić ponad 7200 budynków, w tym dach fabryki.

Najdalszym obiektem, który minie Ziemię jest 2019 SE2. Przy najbliższym podejściu zbliży się na odległość 7,7 mln km. Jest też jednym z większych, jakie zaobserwowaliśmy, bo jego średnica wynosi 41-92 m. Taki obiekt mógłby spowodować zniszczenia na poziomie regionalnym.

Jedenaście asteroid przelatujących blisko naszej planety może wydawać się dużą liczbą, ale to tak naprawdę niewiele. O większości bliskich przelotów naukowcy wiedzą z dużym wyprzedzeniem.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: asteorida | uderzenie asteroidy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy