Księżycowy krater Shackletona będzie oazą dla robotów
NASA chce przekształcić krater Shackletona w środowisko przyjazne dla robotów, a w końcu również dla ludzi – czytamy na łamach serwisu PopSci.
Krater Shackletona został uznany za idealne miejsce na tego typu operacje. Znajduje się na południowym biegunie Księżyca, jego powierzchnia wynosi około 130 mil kwadratowych, dno kryje w sobie wodę, a z każdej strony otoczony jest wzniesieniami wysokimi na 4270 metrów.
NASA nie może jednak wysłać do jego wnętrza robotów i czekać, aż wypełnią swoje zadanie. Panują tam bowiem dość nieprzyjazne dla maszyn warunki - jest ciemno i bardzo zimno. Dlatego właśnie Amerykanie chcą umieść na otaczających go wzgórzach liczne łaziki wyposażone w rozkładane panele słoneczne, które będą odbijały światło i kierowały je do wnętrza kraterów, bezpośrednio do pracujących tam łazików.
Na razie nie do końca wiadomo jak, ale roboty miałyby z czasem stworzyć oazę dla innych robotów, a te dla ludzi. Ów projekt - choć wydaje się mocno odrealniony - został nagrodzony kwotą o wysokości 500 000 dol. w ramach Phase II. Teraz konstruktorzy muszą zaprojektować wspomniane panele słoneczne.