Kosmos

W Polsce powstaje satelita, który może odmienić technologię kosmiczną

Studenci z Politechniki Warszawskiej tworzą satelitę PW-Sat2, testującego technologię usuwania kosmicznych śmieci z orbity. To pierwszy projekt tego typu łączący współpracę nauki i biznesu.

Celem projektu PW-Sat2 jest przetestowanie technologii, która pozwoli walczyć z narastającą ilością kosmicznych śmieci. Studenci opracowują technologię żagla deorbitacyjnego, który mógłby wejść jako standardowe wyposażenie w przyszłych misjach orbitalnych.

Przestrzeń orbitalną Ziemi zanieczyszczają miliony większych i mniejszych części rakiet i satelitów, które zakończyły swoją misję i stanowią realne zagrożenie dla satelitów, których misja nadal trwa oraz przyszłych misji kosmicznych.

Szybko poruszające się elementy mogą wyrządzić ogromne szkody w systemach i poszyciu np. satelitów pogodowych, komunikacyjnych czy nawigacyjnych. 

Reklama

-Jeśli nasz projekt się powiedzie, będziemy dysponować technologią i doświadczeniem, które będzie pomocne w kolejnych misjach kosmicznych. PW-Sat2 to dla nas również okazja do sprawdzenia siebie i zdobycia cennego know-how, ponieważ współpracujemy również z firmami komercyjnymi - tłumaczy Inna Uwarowa, koordynator projektu. 

Nauka łączy się z biznesem

Nad przebiegiem prac opiekę sprawują dr inż. Zbigniew Kusznierewicz oraz  prof. Piotr Wolański, autorytet w dziedzinie kosmonautyki w Polsce.

Projekt wspierają także instytucje i firmy komercyjne. Oprogramowanie satelity oraz stacji naziemnej, w ramach działalności rozwojowo-badawczej, dostarcza firma SoftwareMill, która na co dzień tworzy w Scali, Javie i Groovym rozbudowane back-endy i aplikacje dla systemów informatycznych. 

-Nasze wsparcie projektu PW-Sat2 jest naturalną konsekwencją dotychczasowej współpracy. Realizowaliśmy wiele skomplikowanych systemów, ale oprogramowanie dla satelity brzmi po prostu kosmicznie! Przed naszym działem rozwojowo-badawczym stoi kilka poważnych wyzwań - mówi Tomasz Szymański, CEO i co-founder SoftwareMill.

Firmy i instytucje komercyjne poprzez wsparcie podobnych projektów przyczyniają się do tworzenia polskiego sektora kosmicznego. Studenci z kolei mają wyjątkową okazję na czerpanie wiedzy od specjalistów z ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej)  i CBK (Centrum Badań Kosmicznych). Dzięki współpracy z software developerami członkowie projektu mają bezpośredni dostęp do know-how tworzenia wysokiej jakości oprogramowania. 

Oprogramowanie szyte na miarę

Przed developerami postawione zostały wysokie wymagania, ponieważ od jakości i niezawodności oprogramowania zależy przebieg całej misji. W wyniku współpracy ze studentami powstały dwa mieszane zespoły. Pierwszy zajmuje się tworzeniem oprogramowania do stacji naziemnej, która będzie odbierać i analizować dane przesyłane z orbity. Drugi zespół jest odpowiedzialny za stworzenie oprogramowania dla komputera pokładowego satelity. 

- Tworzenie systemu dla PW-Sat2 nie różni się od innych realizowanych przez nas projektów pod kątem jakości kodu. Natomiast naturalnym wyzwaniem jest spełnienie rygorystycznych ograniczeń sprzętowych - mówi Paweł Stawicki, software developer z SoftwareMill, który uczestniczy w tworzeniu oprogramowania na komputer pokładowy - System powinien być jak najprostszy, pobierać minimalną ilość energii. Już teraz musimy uwzględnić  szereg sytuacji "nieprzewidywalnych". Jednak przede wszystkim oprogramowanie ma działać bez supportu z Ziemi - wyjaśnia.

Komputer pokładowy satelity będzie przeprowadzał testy systemów, określał bilans mocy oraz zbierał dane z czujników i anten m.in. z czujnika Słońca, magnetometru i czujnika temperatury i kamer. 

Skompresowane dane będą przesyłane drogą radiową do stacji naziemnej, która będzie je przetwarzać. Technologia, stworzona i przetestowana w realnych warunkach kosmicznych, może być w przyszłości stosowana na innych satelitach stacjonujących na niskich orbitach ziemskich. Po zakończeniu misji satelita uruchomi nasz system deorbitacyjny i dzięki działaniu sił tarcia w cząstkowej atmosferze, sprowadzi satelitę z orbity, aby nie stał się śmieciem kosmicznym zagrażającym innym misjom.

Projekt jest na etapie tworzenia prototypów satelity oraz testowania kilku rozwiązań programistycznych. Obecny rok to również czas na zbieranie funduszy na wyniesienie satelity na orbitę. Koszt testów i miejsca w zasobniku CubeSatów w rakiecie wynosi ok. 250 tys. euro. Być może część środków uda się również pozyskać na jednej z platform crowdfundingowych.


Informacja prasowa/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: satelita | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy