5 najbardziej kultowych przedmiotów z czasów PRL-u

To one tworzyły klimat PRL-u, ale także dawały poczucie wyjątkowości i jednocześnie bycia "na fali". Oto pięć przedmiotów z czasów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, które można uznać za najbardziej kultowe.

Te przedmioty tworzyły klimat lat PRL-u
Te przedmioty tworzyły klimat lat PRL-umateriały prasowe
Te przedmioty tworzyły klimat lat PRL-u
Te przedmioty tworzyły klimat lat PRL-umateriały prasowe

PRL to nie tylko ważny okres w historii Polski, kiedy narzucony siłą ustrój komunistyczny na wiele lat zmienił rzeczywistość dla milionów ludzi. To czas wiecznych kolejek przed sklepami i braków praktycznie wszystkiego, co przez historyków zostało słusznie nazwane "gospodarką niedoboru". Ale PRL to przecież dla wielu osób pamiętających te siermiężne lata świat pełen wyjątkowych przedmiotów i gadżetów, które tworzyły specyficzny klimat "najweselszego baraku w obozie" (tak prześmiewczo mówiono wówczas o Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej).

Przedmioty w PRL-u były nieodłącznie związane z długimi kolejkami przed sklepami /foto: wikipedia
Przedmioty w PRL-u były nieodłącznie związane z długimi kolejkami przed sklepami /foto: wikipediadomena publiczna

Warto przypomnieć zaledwie kilka z nich, choć przecież były ich tysiące. Wybór tylko pięciu takich przedmiotów był bardzo trudny, gdyż lista "kultowych przedmiotów PRL-u" mogłaby się ciągnąć w nieskończoność. Można by na niej śmiało umieścić ubrania, w tym tak pożądane przez młodych ludzi "polskie dżinsy" mające się nijak do amerykańskiego pierwowzoru, bardzo charakterystyczne budki telefoniczne czy nawet legendarną "oranżadę w proszku", którą dzieci traktowały jako wyjątkowy smakołyk. Autor tego artykułu przeprowadził szereg rozmów z ludźmi, którzy pamiętają czasy PRL. Na podstawie tych rozmów powstała lista pięciu przedmiotów, które ich zdaniem najbardziej zasługują na określenie "kultowe".

Saturatory z "wodą sodową" zniknęły z polskich miast dopiero w latach 90-tych
Saturatory z "wodą sodową" zniknęły z polskich miast dopiero w latach 90-tychdomena publiczna

Saturator uliczny

Wszyscy wśród najbardziej kultowych przedmiotów wymieniali tzw. saturatory do wody, które były stałym elementem ulic miast czasów PRL-u. Były to wózki z drążkiem do prowadzenia, nad którymi można było rozłożyć bardzo charakterystyczny parasol. Osoba obsługująca saturator oferował spragnionym ludziom wodę gazowaną w szklance (często przywiązanej do saturatora metalowym łańcuszkiem), a pod koniec PRL w plastikowym, jednorazowym kubku. W wersji "luksusowej" i odrobinę droższej była to woda z sokiem, który był nalewany ze szklanych pojemników zamocowanych na saturatorze. Te urządzenia przez osoby złośliwe nazywane były we wczesnym PRL-u "grużliczankami", gdyż mycie szklanek było symboliczne i nie gwarantowało żadnej higieny.

Pralka "Frania" była tak popularna w czasach PRL-u, że słowem "Frania" zaczęto nazywać wszystkie pralki wirnikowe
Pralka "Frania" była tak popularna w czasach PRL-u, że słowem "Frania" zaczęto nazywać wszystkie pralki wirnikowedomena publiczna

Pralka Frania

To najpopularniejsza pralka wirnikowa, która w pewnym momencie była obowiązkowym elementem wyposażenia prawie każdego domu czasów PRL-u. Charakterystyczne w jej mechanizmie było to, że bęben był nieruchomy, a woda i prana odzież była poruszana przez obracający się wirnik. Pralka miała w niektórych wersjach także bardzo ciekawą wyżymaczkę umieszczoną na ruchomym statywie, do którego była przymocowana metalowa korba. Z czasem pojawiły się modele luksusowe, które miały opcję podgrzewania wody, a nawet pompki pozwalające opróżniać zbiornik z wodą. Plastikowe elementy były wykonane z bakelitu. Do Polski pierwsze pralki z importu dotarły w 1951 roku, a wytwarzanie rodzimej "Frani" rozpoczęto w 1953 roku. Produkowana była pod znakiem SHL w Zakładach Wyrobów Metalowych w Kielcach. Nazwa "Frania" stała się tak bardzo popularna, że z czasem tak przyjęło się nazywać wszystkie pralki wirnikowe.

Pierwsze wersje "syfonów" w czasach PRL-u były zrobione z grubych, szklanych butelek /foto: BufetPRL.com
Pierwsze wersje "syfonów" w czasach PRL-u były zrobione z grubych, szklanych butelek /foto: BufetPRL.comdomena publiczna

Syfon

Syfon na wodę sodową (obecnie zwaną gazowaną) to jeden z najbardziej kultowych przedmiotów czasów PRL-u. Ten francuski wynalazek z XIX wieku pojawił się w polskich sklepach spożywczych czasów PRL-u i był uważany za absolutny hit. Były to grube, szklane butle wypełnione wodą nasyconą dwutlenkiem węgla, które dawały tak bardzo pożądane "bąbelki". Po opróżnieniu "syfona" odnosiło się go do sklepu i wymieniało na inny, wypełniony wodą. W latach 70. pojawiły się metalowe "syfony" wielokrotnego użycia wraz ze specjalnymi nabojami. Dla osób pamiętających "syfony" niepowtarzalny był dźwięk, który rozlegał się, kiedy kończyła się woda. Został on znakomicie sparodiowany w jednym z odcinków popularnego serialu "Czterdziestolatek". Dźwięk "zdychającego syfonu" odtworzył wówczas aktor Krzysztof Majchrzak wcielający się w rolę inżyniera Szczygła.

Fiat 126p był pierwszym autem w czasach PRL-u dla "przeciętnego Kowalskiego" /foto: wikipedia
Fiat 126p był pierwszym autem w czasach PRL-u dla "przeciętnego Kowalskiego" /foto: wikipediadomena publiczna

Maluch czyli Fiat 126p

To zdumiewające, ale prawie każda osoba pamiętająca czasy PRL-u jako kultowy przedmiot wymienia popularnego "Malucha", czyli Fiata 126p. Produkowany na włoskiej licencji w latach 1972-2000 stał się polską przepustką do motoryzacji dla przeciętnego Kowalskiego. "Maluchy" w latach 70. dosłownie zapełniły polskie drogi i stały się symbolem aspiracji Polski do światowych potęg motoryzacyjnych. Fiat 126p był następcą i rozwinięciem technicznym produkowanego od 1957 modelu Fiat 500. Napędzany był benzynowym, czterosuwowym, chłodzonym powietrzem silnikiem typu R2, umieszczonym w tylnej części pojazdu. Napęd był przenoszony poprzez 4-biegową ręczną skrzynię biegów na koła tylne. W Polsce wyprodukowano ponad 3 miliony 300 tysięcy "Maluchów" w  zakładach w Bielsku-Białej i w Tychach.

Produkowany na radzieckiej licencji telewizor "Rubin" potrafił samoczynnie stanąć w płomieniach /foto: wikipedia
Produkowany na radzieckiej licencji telewizor "Rubin" potrafił samoczynnie stanąć w płomieniach /foto: wikipediadomena publiczna

Telewizor Rubin

Kolejnym, kultowym przedmiotem czasów PRL-u wymienianym przez osoby pamiętające czasy "ludu pracującego miast i wsi" jest radziecki telewizor Rubin. Był to pierwszy odbiornik telewizyjny dostępny w polskich sklepach, który pozwalał na oglądanie telewizji w kolorze. Miał ogromne gabaryty i był potwornie ciężki, ale miał także pewną tajemnicę. Ze względu na słabą jakość części i wadliwą konstrukcję Rubiny często ulegały samozapłonowi, a ich posiadanie było czymś w rodzaju gry w "rosyjską ruletkę". Radzieckie "Rubiny" były produkowane w Polsce od 1972 roku i powstawały w fabryce Warszawskich Zakładów Telewizyjnych.

Algorytm wyśledzi tygrysa. Brytyjscy naukowcy walczą z nielegalnym handlemAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas