Polak zarejestrował potężny wybuch na Słońcu! Czy czeka nas zorza?
Jak bardzo zaskakujące mogą okazać się obserwacje Słońca? Polak zarejestrował jeden z najsilniejszych rozbłysków słonecznych. Wszystko podczas transmisji na żywo. Czy czeka nas zorza?
Na pierwszy rzut oka ciężko to zauważyć, jednak Słońce jest obiektem bardzo dynamicznym. Zmiany zachodzące w jego chromosferze można obserwować w czasie rzeczywistym. Wystarczy tylko dysponować odpowiednim sprzętem obserwacyjnym, który pozwoli nieco dokładniej przyjrzeć się jego tarczy.
W okresach zwiększonej aktywności słonecznej niezastąpioną atrakcją okazują się obszary aktywne. Są one nieprzewidywalne i potrafią zaskoczyć podczas obserwacji. Przekonali się o tym widzowie kanału Astrolife podczas wtorkowej transmisji prowadzonej na żywo w portalu YouTube. O godzinie 15:55 udało się zarejestrować rozbłysk klasy X 1.5, którego źródłem stał się obszar AR 3006.
Takie obserwacje stały się możliwe za sprawą wykorzystania teleskopu słonecznego LUNT LS60Tha/B1200, który wyjątkowo wiernie ukazuje dynamiczne zmiany zachodzące w chromosferze Słońca. Obserwacja rozbłysku klasy X 1.5 była niemal, jak wygrana na loterii. Takie obrazy zwykliśmy obserwować na zdjęciach publikowanych przez NASA, a tym razem stały się one częścią transmisji prowadzonej przez jednego z najbardziej znanych popularyzatorów astronomii w Polsce.
Czy to oznacza, że zaobserwujemy zorzę polarną?
Wystąpienie rozbłysku słonecznego o takiej sile może mieć różne konsekwencje dla mieszkańców Ziemi. Wyrzut skierowany w stronę naszej planety może zaburzyć działanie urządzeń elektronicznych lub spowodować zorzę polarną. Niestety obecnie nie wiadomo, czy rozbłysk z 10 maja do niej doprowadzi. Jeśli tak, to świateł północy należałoby się spodziewać dwa lub trzy dni później, czyli 12 lub 13 maja.