W Sopockim Centrum Seniora zatrudniono robota. Ma bardzo ważne zadanie

Humanoidalny robot wyposażony w sztuczną inteligencję, który chodzi, tańczy, śpiewa, a nawet staje na głowie, zamieszkał w Sopockim Centrum Seniora przy ul. Mickiewicza 49. Choć jego umiejętności brzmią pociesznie, w rzeczywistości robot, który na ten moment nosi imię JD, ma niezwykle ważne zadanie. Chodzi tu bowiem o wsparcie seniorów, którzy najbardziej tego potrzebują. O możliwościach maszyny oraz motywach do jej zatrudnienia opowiedziała nam dyrekcja Domu Pomocy Społecznej w Sopocie.

Niewielkich rozmiarów robot niedługo pójdzie do pracy na "pełny etat". Choć jest mały, czeka go wielkie zadanie. Zdj. ilustracyjne
Niewielkich rozmiarów robot niedługo pójdzie do pracy na "pełny etat". Choć jest mały, czeka go wielkie zadanie. Zdj. ilustracyjne123RF/PICSEL

Do Domu Pomocy Społecznej w Sopocie, a dokładnie do Sopockiego Centrum Seniora, trafił niewielkich rozmiarów robocik humanoidalny, który ma bardzo ważne zadanie. 30-centymetrowa maszyna to wyjątkowy pomocnik. Będzie pracował z seniorami, którzy tego najbardziej potrzebują. 

O kulisach trafienia JD do DPS w Sopocie oraz przyszłych zadaniach robota opowiedziała w rozmowie z GeekWeek dyrekcja instytucji.

Robot do pomocy potrzebującym

Do Sopockiego Centrum Seniora na nowy rok zawitała nowa sztuczna inteligencja, poinformowała dyrekcja instytucji. To robot humanoidalny JD wyposażony właśnie w sztuczną inteligencję oraz kamery. Nowy pracownik sopockiego DPS-u potrafi "nauczyć się" potrzeb pracujących z nim osób i rozpoznawać ich twarze.

Magdalena Czarzyńska-Jachim, p.o. prezydenta Sopotu, podczas prezentacji nowego mieszkańca Sopockiego Centrum Seniora powiedziała, że został on przygotowany tak, aby rozpoznawać do dziesięciu różnych twarzy i dostosowywać swoje działania do indywidualnych potrzeb każdej z tych osób. Urządzenie będzie służyć sopockim seniorom dzięki sponsorom, którzy przekazali robota na rzecz DPS-u.

Robot JD jest bardzo zwinny, potrafi też zapamiętać twarze maksymalnie 10 osób i wykonywać spersonalizowane zadania.
Robot JD jest bardzo zwinny, potrafi też zapamiętać twarze maksymalnie 10 osób i wykonywać spersonalizowane zadania.Dom Pomocy Społecznej w Sopocie, Sopockie Centrum Senioramateriał zewnętrzny

O detalach opowiedziała dyrekcja Domu Pomocy Społecznej, dyrektor Agnieszka Cysewska oraz zastępca dyrektora Ilona Gajewska. W komentarzu dla GeekWeeka pojawiło się m.in. wyjaśnienie, dlaczego sopocki DPS chce wykorzystywać roboty w pracy z seniorami i jak dokładnie ma pomagać JD.

Wielkie zadanie małej maszyny

Robot jest bardzo zwinny, umie stawać na głowie i robić jaskółkę, jego głowa porusza się w poziomie i pionie, a nogi i chwytaki mogą wykonywać różne czynności. Maszyna potrafi mówić w języku polskim, a także prowadzić gimnastykę. Niedługo zacznie pracę na "pełnym etacie".

- Robot jest w trakcie programowania, za jakiś czas nastąpi ogólna prezentacja wszystkim mieszkańcom - przekazała zastępca dyrektora Ilona Gajewska w rozmowie z GeekWeekiem. - Jego pamięć pozwala na zakodowanie mu do dziesięciu osób, z całą pewnością seniorzy będą typowani zgodnie z zapotrzebowaniem, ze względu na choroby czy złe samopoczucie, niektórzy są niewychodzący, chodzi o to, żeby przydał się osobom najbardziej tego potrzebującym.

JD bawi i uczy, pomaga aktywizować seniorów i wspierać ich w codziennym życiu.
JD bawi i uczy, pomaga aktywizować seniorów i wspierać ich w codziennym życiu.Dom Pomocy Społecznej w Sopocie, Sopockie Centrum Senioramateriał zewnętrzny

JD będzie pomagał m.in. osobom z chorobami otępiennymi, będzie uczył się razem z nimi np. wierszy czy piosenek i wielokrotnie je powtarzał, aby ułatwić zadanie potrzebującym, dostarczyć im rozrywki i zaktywizować seniorów poprzez dostarczanie niezbędnej stymulacji umysłowej. Dostosuje przy tym swoje działania do osób, które rozpozna i dzięki tej personalizacji będzie jeszcze skuteczniej wspierał mieszkańców Centrum.

Robot będzie też asystował osoby niepełnosprawne fizycznie, które mają problem z codzienną gimnastyką. Będzie je wspierał i motywował do ćwiczeń. Jak powiedziała dyrekcja, robot jest bardzo sprawny i ma tę sprawność przekazać potrzebującym w Sopockim Centrum Seniora.

- W przyszłości będzie prowadzona z robotem zbiorowa gimnastyka dostosowana do osób starszych, podzielona na kilka grup, po kilka osób w każdej - wyjaśnia GeekWeekowi zastępca dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Sopocie.

Skąd pomysł na wprowadzenie robota do Sopockiego Centrum Seniora?

Robot do Sopockiego Centrum Seniora trafił dzięki darczyńcom, jego zakup w całości został sfinansowany przez William's Natural Products sp. z o.o. Szczególne podziękowania dyrekcja kieruje w związku z tym do pana Łukasza Wiśniewskiego i wszystkich pracowników firmy. Jak wskazuje wicedyrektor DPS-u, JD to nie pierwszy robotyczny pracownik instytucji. Wcześniej do placówki trafiła foka Paro. JD jest więc kolejnym terapeutycznym robotem w Centrum.

Niewielki robot został do Domu Pomocy Społecznej w Sopocie przekazany przez darczyńców.
Niewielki robot został do Domu Pomocy Społecznej w Sopocie przekazany przez darczyńców.Dom Pomocy Społecznej w Sopocie, Sopockie Centrum Senioramateriał zewnętrzny

- Foka Paro została stworzona przez Australijczyka, zrobił ją dla swojego ojca dotkniętego Alzheimerem. Paro sprawdza się u nas doskonale, pracuje z nią wiele osób - skomentowała dla GeekWeeka dyrekcja DPS-u.

Ten robot również został zaprojektowany z myślą o interakcjach z seniorami i ich emocjonalnym zaangażowaniu, ale na nieco innych zasadach niż JD. Obie maszyny będą się więc doskonale uzupełniać. Foka wyposażona jest w czujniki - gdy ktoś się zbliża, zwierzę zaczyna się poruszać, wydawać dźwięki. Jest zaprogramowana tak, aby naśladować zachowania żywych stworzeń - reaguje pozytywnie na głaskanie, a nagłe głośne dźwięki wywołują pisk.

Dyrekcja Domu Pomocy Społecznej w Sopocie przekazała nam, że w przypadku podopiecznych Sopockiego Centrum Seniora takie wsparcie w postaci robotów bardzo się sprawdza.

- Idziemy z trendem, do przodu, chcemy być atrakcyjnym miejscem. Chcielibyśmy też, by młodzi ludzie nie postrzegali Domów Pomocy Społecznej jako "domów starców", a jako fajne miejsce, w którym można robić coś ciekawego, coś dla seniorów fajnego - wyjaśniła w rozmowie z GeekWeekiem wicedyrektor DPS-u w Sopocie.

A skąd wzięło się imię JD? To robocza nazwa. Z czasem dyrekcja planuje przeprowadzić wśród mieszkańców Sopockiego Centrum Seniora swego rodzaju plebiscyt na nowe imię dla robota. Na ten moment najważniejsze jest jednak to, aby dostosować go do pracy z mieszkańcami i jeszcze bardziej pomóc im tym w codziennym życiu.

Kosmos będzie źródłem surowców? Polskie projekty w tym pomogąINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas