Uwaga na fałszywe SMS-y!

"Kocham Cię, ale..." - SMS-y o takiej treści od kilku dni atakują telefony Polaków. Informują, że ktoś pozostawił dla nas wiadomość. Jednak by ją odczytać, trzeba stracić wiele pieniędzy.

Jak informuje "Rzeczpospolita", od kilku tygodni użytkownicy telefonów komórkowych otrzymują SMS-y z informacją, że ktoś zostawił wiadomość dla nadawcy. Aby ją przeczytać należy wysłać SMS-a zwrotnego za ponad 2 zł.

Niektórzy uwierzyli w trefnego SMS-a, dając się naciągnąć nawet na kilkaset złotych - tymczasem odpowiadając na otrzymaną wiadomość użytkownik w rzeczywistości rozpoczyna SMS Chat z automatem, a po rzekomej wiadomości do przekazania nie ma śladu.

"Rzeczpospolita" ustaliła, że za SMS-y wprowadzające w błąd odpowiedzialna jest firma CT Creative Team, do której należy internetowy serwis Wapster. Pytani przez dziennikarzy prawnicy twierdzą, że takimi SMS-ami firma stosuje nieuczciwe praktyki rynkowe. Po dziennikarskiej interwencji firma zmieniła treść SMS-ów.

Reklama
Media2
Dowiedz się więcej na temat: firma | "Rzeczpospolita" | Uwaga! | fałszerstwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy