Depresja Afar. W piekle tworzy się nowy ocean

Zaczęło się od 6-metrowej rozpadliny. Teraz wyrwa ma 56 kilometrów długości i wciąż powiększającą się głębokość. Naukowcy twierdzą, że kontynent się rozpada.

Wulkany tarczowe na Pustyni Danakilskiej stanowią jedną z przyczyn pękania ziemi
Wulkany tarczowe na Pustyni Danakilskiej stanowią jedną z przyczyn pękania ziemiDomena publicznaINTERIA.PL/materiały prasowe

Długa na nieco ponad sześć metrów rozpadlina pojawiła się w 2005 roku. Już wówczas niektórzy geolodzy twierdzili, że prawdopodobnie na terenie Etiopii tworzy się nowy ocean. 13 lat temu pogląd uważano za kontrowersyjny. Dziś już nikomu nie jest do śmiechu.

Zwykle procesy geologiczne trwają bardzo długo. Jeziora, rzeki, górskie pasma nie tworzą się z dnia na dzień. Wydarzenia na depresji Afar zaskoczyły naukowców na całym świecie.

Badania z udziałem międzynarodowego zespołu naukowców, opisane w czasopiśmie "Geophysical Research Letters" wskazują, że procesy powodujące powstanie rozpadliny są niemal identyczne z tymi, jakie zaobserwowano na dnie oceanów.

Według nich jest to kolejny sygnał, że powstaje nowe morze, a w przyszłości ocean.

Korzystając z danych, które zebrano wcześniej w 2009 roku ponownie przeprowadzono symulację powstania szczeliny. Badacze doszli do wniosku, że powstała ona zaledwie w ciągu kilku dni. Zaczęło się od erupcji wulkanu Dabbahu, na północnym końcu rozpadliny. Następnie wylewająca się magma zaczęła rozpychać grunt, tworząc długą bruzdę.

- Wiemy, że grzbiety dna morskiego powstają w bardzo podobny sposób. Magma rozpycha szczelinę, poszerzając ją. Nie wiedzieliśmy jednak, że grzbiet może pęknąć na tak znacznej długości - mówiła wówczas - Cindy Ebinger, profesor nauk o ziemi na University of Rochester i współautorka badania.

W ciągu kilku dni ziemia zapadła się na głębokość ponad 100 metrów. Szczelina miała 56 kilometrów długości i około 8-10 metrów szerokości. Do dziś szczelina się powiększa. Nieco wolniej, ale nadal. Obecnie ma około 60 kilometrów długości i jest nieco szersza.

Wciąż powiększające się rozpadliny nie są niczym nowym w tym rejonie Afryki
Wciąż powiększające się rozpadliny nie są niczym nowym w tym rejonie AfrykiWikimedia CommonsINTERIA.PL/materiały prasowe

Trzydzieści milionów lat temu Afryka była jedną wielką płytą. Z czasem pomiędzy dzisiejszą Afryką i Półwyspem Arabskim zaczęły zachodzić podobne procesy jak na depresji Afar. Płyty tektoniczne zaczęły się rozsuwać, tworząc Morze Czerwone. Dziś rozchodzą się już trzy płyty tektoniczne: afrykańska, arabska i somalijska. Naukowcy nazywają to miejsce Trójkątem Afara.

Obecnie płyty oddalają się od siebie z prędkością 1 centymetra rocznie. Wydarzenie z 2005 roku było wyjątkowe w swej gwałtowności. Ostatecznie, kiedy pęknięcie pomiędzy płytami będzie na tyle szerokie, wody Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej wleją się w depresję, tworząc nowy ocean. Jeśli nie nastąpią kolejne gwałtowne ruchy, to proces tworzenia nowego oceanu powinien zakończyć się za około 10 milionów lat.

Pustynia Danakilska

Depresja Afar, leży na terenie Kotliny Danakilskiej, dużej depresji znajdującej się 123 metrów poniżej poziomu morza. Całość z kolei leży na Pustyni Danakilskiej - jednym z najmniej przyjaznych miejsc na świecie.

Pustynia jako część systemu Wielkich Rowów Afrykańskich jest narażona na znaczącą aktywność sejsmiczną. Stąd stanowi znakomite miejsce do prowadzenia badań geologicznych. Naukowcy jednak nie mają łatwo.

Rozpadlina w Afar z każdym rokiem się powiększa. Obecnie ma około 60 kilometrów długości
Rozpadlina w Afar z każdym rokiem się powiększa. Obecnie ma około 60 kilometrów długościUniversity of Rochester INTERIA.PL/materiały prasowe

Pustynia Danakilska jest jednym z najgorętszych miejsc na planecie. Średnią dzienna temperatura wynosi ok. 27° C. Niczym dziwnym są upały wynoszące ponad 50° Celsjusza.  Czasem temperatury osiągają nawet 60 ° C. Pustynia dzierży także nieoficjalny rekord świata - zaobserwowano temperaturę 67° Celsjusza. Wynik jednak nie został potwierdzony drugim urządzeniem pomiarowym.

To właśnie tam tworzy się nowy ocean.

Erta Ale, czyli „Góra Dymu“ - jeden z wielu wulkanów w Afar. To jeden z takich wulkanów był przyczyną powstania wielkiej wyrwy w ziemi
Erta Ale, czyli „Góra Dymu“ - jeden z wielu wulkanów w Afar. To jeden z takich wulkanów był przyczyną powstania wielkiej wyrwy w ziemiFilippo Jean/WikimediaINTERIA.PL/materiały prasowe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas