Gołymi rękami przeczesują szkło i strzykawki. Stawka? Niecałe 3 złote dziennie

Uganda to kraina skrajności. Z jednej strony przepiękne krajobrazy i dzika natura, z drugiej ubóstwo, nędza, przemoc i nieudolne rządy, które doprowadziły afrykański kraj do głębokiego kryzysu. Jednym z jego przejawów są takie obrazki, jak te uwiecznione przez włoskiego reportera Mauro De Bettio, który chciał pokazać światu, jak wygląda codzienność ludzi pracujących na wysypisku śmieci za niewiele ponad 50 pensów, czyli niecałe trzy złote dziennie.

article cover
Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News

Gołymi rękami przeczesują szkło i strzykawki. Stawka? Niecałe 3 złote dziennie

Uganda to kraina skrajności. Z jednej strony przepiękne krajobrazy i dzika natura, z drugiej ubóstwo, nędza, przemoc i nieudolne rządy, które doprowadziły afrykański kraj do głębokiego kryzysu. Jednym z jego przejawów są takie obrazki, jak te uwiecznione przez włoskiego reportera Mauro De Bettio, który chciał pokazać światu, jak wygląda codzienność ludzi pracujących na wysypisku śmieci za niewiele ponad 50 pensów, czyli niecałe trzy złote dziennie.

Ogromne wysypisko odpadów znajduje się na obrzeżach stolicy Ugandy, Kampali.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
Szacuje się, że każdego dnia przywozi się tutaj 28 tys. ton śmieci.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
Tłumy biednych mieszkańców Kampali przybywają tutaj codziennie po to, by przeczesywać gołymi rękami hałdy odpadów w poszukiwaniu wszystkiego, co można przetworzyć.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
Pracownicy nie mają żadnego specjalistycznego sprzętu ani odpowiedniej ochrony.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
W zwałach śmieci często zalegają elementy, którymi łatwo można zrobić sobie krzywdę: odłamki szkła czy strzykawki.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
Za cały dzień pracy otrzymują równowartość 54 pensów brytyjskich, czyli niecałe trzy polskie złote.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
Pomimo głodowych stawek chętnych do pracy nie brakuje - dla niektórych to jedyne legalne zajęcie, jakiego mogliby się podjąć.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
Codziennie na wysypisko przybywa od 800 do 1000 pracowników.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
Jak przyznają, wolą to, niż działalność przestępczą na ulicach, gdzie jest o wiele mniej bezpiecznie.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
Zbierane jest wszystko, co tylko podlega recyklingowi.Mediadrumimages/Mauro De Bettio/Media DrumEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas