Jaskinia Postojna i Szkocjańskie Jamy. Prawdziwe królowe podziemi

Słowenia jest niewielkim krajem wciśniętym pomiędzy Alpy i Morze Adriatyckie, ale jednak pomimo tego nie można się tu nudzić. Dla amatorów jaskiń jest to swoisty raj na Ziemi. Speleolodzy, można powiedzieć, mają tutaj pełne ręce roboty. Zresztą sam termin „kras” pochodzi z języka słoweńskiego i oznacza płaskowyż, gdzie wapiennych jaskiń jest najwięcej. Wśród podziemnych jam dwie są niezwykle wyjątkowe. Mowa o Jaskini Postojnej, długiej na 24 kilometry i której korytarze wyrzeźbiła niepozorna rzeka Pivka oraz o Szkocjańskich Jamach, gdzie poczujemy się jak w tolkienowskich korytarzach Gór Moria.

article cover
Jure Makovec/AFPEast News

Jaskinia Postojna i Szkocjańskie Jamy. Prawdziwe królowe podziemi

Rzeka wpływa pod ziemię w okolicach wsi Szkocjan (stąd nazwa jaskini) i po kilku kilometrach wpływa do Martwego Jeziora, gdzie zaczyna się już niezbadany dalszy bieg cieku o długości blisko 40 kilometrów.
Mowa o podziemnym kanionie, który został wydrążony przez wody Reki (po słoweńsku „rzeka”). Wędrując po wąskiej półce skalnej kilkadziesiąt metrów nad ciemnym korytem i będąc otoczonym półmrokiem, poczujemy się, jak byśmy znajdowali się w korytarzach tolkienowskich gór Moria.
Najbardziej imponujące swoim ogromem są Szkocjańskie Jamy o długości 6 kilometrów. Nie są one może najdłuższym kompleksem jaskiń w regionie, ale w czym innym tkwi ich magia, która przyciąga rokrocznie rzesze turystów.
Płaskowyż Krasu to doskonałe miejsce do górskich wędrówek. Z tego regionu jest również niedaleko w Alpy Julijskie, które z Triglavem (2864 m n.p.m.) na czele są najwyższym pasmem w Słowenii.
+4
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas