Kopi Luwak - Rolls-Royce wśród kaw

Kawa Kopi Luak, która jest specjalnością indonezyjskich wysp, ceniona jest szczególnie za swój łagodny aromat i brak goryczy. Wszystko dzięki łaskunom, które towarzyszą procesowi jej produkcji, a zasadzie są jej istotnym elementem.

Zwierzęta te upodobały sobie dojrzałe owoce kawowca, którymi się żywią. Po ich zjedzeniu i przetrawieniu wydalają lekko sfermentowane nasiona kawowca, które następnie są zbierane, oczyszczane i poddawane dalszej obróbce.

- Można powiedzieć, że istnieje kilka rodzajów pozyskiwania kawy od łaskunów. Najbardziej ceniona jest kawa, którą tubylcy zbierają razem z odchodami dziko żyjących zwierząt. Jest to wyjątkowo żmudny proces. Po pierwsze trudno jest ją znaleźć wśród krzewów kawowca, po drugie jedno zwierzę jest w stanie "wyprodukować" zaledwie 10 dkg kawy. Dlatego produkuje się jej tak niewiele i jest ona tak droga - wyjaśnia Zofia Drohomirecka założycielka kultowej krakowskiej kawiarni Pożegnania Z Afryką.

Zbieranie ziaren kawy wydalanych przez łaskuny uprościli sobie Peruwiańczycy, zadomowiając te niepozorne zwierzęta. Jak opowiada pani Zofia, na niektórych plantacjach w Peru zwierzęta są nie tylko udomowione, ale również nauczone załatwiać się w jednym miejscu.

- Z takim sposobem produkcji kawy luak zetknęłam się w Peru. Indianie hodują łaskuny na plantacjach kawy. Można powiedzieć, że są to zwierzęta domowe - każde ma swoje imię i odżywia się nasionami kawy z plantacji. Ciekawe jest to, że zwierzęta nauczone są załatwiać się w jednym wyznaczonym miejscu. To znacznie ułatwia zbiory, ale jednocześnie obniża cenę - opowiada Drohomirecka

Najniższą jakościowo kawą luak jest ta, która "produkowana" jest przez zwierzęta zamknięte w klatkach. Jak zauważa pani Zofia procesy trawienne zwierząt zamkniętych w niewoli mogą przebiegać w trochę inny sposób, co również wpływa na smak i jakość kawy.

Prawie tak ekskluzywną kawą jak Kopi Luwak jest produkowana na Jamajce kawa Blue Mountain. Na jej cenę wpływa fakt, że podczas ostatecznej selekcji ziarna kawy są ręcznie przebierane.

- Blue Mountain jest Mercedesem wśród kaw. 80 procent stosunkowo niewielkiej produkcji wykupują Japończycy, 10 procent trafia do Stanów i na rynek Europejski. Cały proces uprawy i wstępnej produkcji jest bardzo ściśle kontrolowany. Praktycznie cały proces przygotowywania kawy do eksportu jest skomputeryzowany. Po tym jak kawa przechodzi przez wszystkie jej etapy, które są obsługiwane przez maszyny, na końcu ziarna są wysypywane na stół i kobiety przeglądają ziarnko po ziarnku dokonując ostatecznej selekcji - wspomina Drohomirecka.

Jamajska kawa posiada również specjalny certyfikat państwowy Coffe Industry Board, a jej ziarna sprzedawane są w specjalnych beczkach. Znawcy tej kawy uważają, że jest ona idealna pod każdym względem. Charakteryzuje się wyraźnym owocowym aromatem i dużą moc.