Łazik Curiosity wszedł w marsjański „Trójkąt Bermudzki”. Co go tam czeka?

Łazik Curiosity po raz kolejny próbuje dotrzeć do nieuchwytnego do tej pory regionu Czerwonej Planety – Gediz Vallis. Obszar ten został nazwany przez naukowców marsjańskim „Trójkątem Bermudzkim”. Czy łazikowi w końcu się uda osiągnąć szczyt?

Czy łazik Curiosity w końcu pokona swojego największego marsjańskiego "wroga"?
Czy łazik Curiosity w końcu pokona swojego największego marsjańskiego "wroga"?nasaimages123RF/PICSEL

Curiosity podczas swojego życia na Marsie kilka razy próbował wejść na grzbiet Gediz Vallis. Za każdym razem próby okazywały się daremne. Naukowcy wskazują, że ze względu na swoją niedostępność, marsjańska struktura została ochrzczona mianem "Trójkąta Bermudzkiego" i stała się "największym wrogiem" maszyny.

Jednakże naukowcy są nieustępliwi i jeszcze raz kierują Curiosity ku tajemniczej marsjańskiej strukturze. Przecież ludzka ciekawość jest nieposkromiona.

Curiosity toczy "walkę" ze swoim największym marsjańskim wrogiem

Przed każdą bitwą wroga trzeba poznać. Otóż Gediz Vallis jest częścią Aeolis Mons (która znana jest także jako Mount Sharp). Aeolis Mons to z kolei centralne wzniesienie w kraterze Gale. Góra ta wznosi się na wysokość około 5 500 metrów ponad dno północnego fragmentu krateru i około 4 500 m ponad dno południowego fragmentu. Warto również wspomnieć, że w przeszłości krater Gale był, przynajmniej częściowo, wypełniony wodą.

Do tej pory łazik Curiosity trzykrotnie próbował wspiąć się na Gediz Vallis, lecz za każdym razem ponosił porażkę. Pierwsza próba miała miejsce w 2020 roku, zaś druga i trzecia w 2022 roku. Wówczas maszynie w wejściu na szczyt przeszkodziły dziwne piramidalne i ostre struktury geologiczne wystające z powierzchni Czerwonej Planety - uszkadzały one koła maszyny.

Według ostatnich komunikatów łazik zbliża się do grzbietu. Jednakże walka z wrogiem jest nierówna - robot musiał stanąć zaledwie kilka metrów od docelowego skupiska głazów. Koła natrafiły na grząski grunt, który jak na razie, uniemożliwia dalszą jazdę. Niestety naukowcy nie mogą wykorzystać do badań robotycznego ramienia, gdyż mogłoby to być niebezpieczne dla całej maszyny.

Jak zaznaczają specjaliści, mimo tymczasowych niepowodzeń, łazik będzie prowadzić badania za pomocą ukierunkowanej teledetekcji. W ciągu najbliższych dni Curiosity będzie próbować zdobyć Gediz Vallis. Naukowcy mają nadzieję, że w najbliższy poniedziałek jazda łazika zakończy się sukcesem i w spokoju będzie mógł prowadzić specjalistyczne badania. Mają one na celu uszczegółowienie naszej wiedzy dotyczącej geologii Czerwonej Planety i "wodnej przeszłości" naszego kosmicznego sąsiada.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas