​"Lenin" - najdziwniejszy las Rosji

Rzędy równo posadzonych sosen nieopodal rosyjskiego miasteczka Tiukalinsk z "ziemskiej" perspektywy nie są niczym szczególnym. Te same drzewa widziane z lotu ptaka zaczynają być czymś więcej, niż zwykłą szkółką leśną. Zobaczcie sami!

Ci z was, którzy obowiązkowo uczyli się w szkole języka rosyjskiego nie będą mieli najmniejszego problemu z "rozszyfrowaniem" tajemniczego, leśnego napisu mierzącego aż 300 metrów długości i widocznego nawet z przestrzeni kosmicznej.

Młodszym i niezaznajomionym z cyrylicą zdradzimy, że z żywych liter wyczytamy nazwisko "Lenin". Jedno jest pewne - nie mamy do czynienia z wybrykiem natury, tylko celowym ludzkim działaniem. Kto za tym stoi?

Zamieszczone w tekście fotografie to dzieła Sławy Stepanowa, który postanowił przypomnieć światu, w jaki sposób Związek Radziecki świętował 100. urodziny Włodzimierza Lenina - organizatora i przywódcy rewolucji październikowej z 1917 r. oraz zbrodniarza, za rządów którego - według szacunków - mogło zginąć nawet sześć milionów ludzi. 

Reklama

Napisy z drzew powstały, a właściwie to zostały odpowiednio posadzone, dokładnie 50 lat temu, w 1970 r. Według rosyjskich źródeł podobnych instalacji - związanych z tą okrągłą rocznicą - powstało 24. Do dzisiaj przetrwało ich 20. W Polsce podobna pamiątka - dla wielu bardzo oburzająca - z pewnością zniknęłaby po roku 1989 r.

Jubileuszowy las z Tiukalinska na południu Rosji jest jednym z lepiej zachowanych "żywych" prezentów dla ojca Związku Radzieckiego. Stepanow w rozmowie z Radiem Wolna Europa powiedział:

"W Związku Radzieckim rocznice rewolucji październikowej, jak i urodzin Włodzimierza Lenina były niezwykle ważne. Każde miasto, a nawet wieś czy zakład produkcyjny prześcigały się w takich przedsięwzięciach".

Warto w tym miejscu wspomnieć, że w hitlerowskich Niemczech również powstawały podobne lasy. Jak nietrudno się domyślić dominującym wzorem, w który sadzono drzewa, była swastyka. Jedną z takich formacji znajdujących się we wschodnich Niemczech ścięto dopiero w roku 2000. 

Do dzisiaj na zboczu włoskiej góry Monte Giano, widnieje ułożony z rosnących drzew napis "DUX", czyli "duce" na cześć Benito Mussoliniego, założyciela ruchu faszystowskiego i późniejszego premiera Włoch. Kiedy szczyt pokrywa się śniegiem ogromna inskrypcja widoczna jest nawet z oddalonego o 75 kilometrów od niej Rzymu. 

Całość może budzić kontrowersje, jednak lokalne władze dbają, aby nic jej się nie stało. W 2018 r. zorganizowano nawet akcję sadzenia 1000 drzew, aby napis wciąż był dobrze czytelny...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lenin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy