Myślisz, że ma na sobie ubranie? W rzeczywistości jest naga
Bodypainting może nie tylko podkreślać piękno kobiecego ciała, ale też być prawdziwym dziełem sztuki. A wykonujący go artysta jest tym lepszy w swoim fachu, im więcej osób zaufa iluzji jego dzieł.
Poznajcie Jen Seidel, znaną w środowisku jako Jen the Body Painter. Jen jest malarką i artystką z prawdziwego zdarzenia.
Kto uwierzy w iluzję?
Malowaniem ciał zajmuje się od dziesięciu lat, a jej prace są tak dobre, że codziennie w mediach społecznościowych oglądają i komentują je tysiące internautów.
Jak już wspomnieliśmy, bodypainting jest tym lepszy, im więcej osób zaufa iluzji artysty. Z dobrym malunkiem na ciele mamy do czynienia wtedy, kiedy osoby postronne nie dostrzegają farby i nie zdają sobie sprawy, że mają przed sobą... nagą postać.
Ubrana wyłącznie w farbę
Jen pochwaliła się niedawno w sieci efektami współpracy z jedną ze swoich ostatnich modelek. Młoda kobieta, skąpo odziana w samą bieliznę, została "ubrana" pędzlem artystki, przywdziała szal, czapkę i ruszyła do centrum handlowego.
Zamysł był taki, żeby udowodnić, że przechodnie nie zorientują się, że wokół nich przemyka piękna i właściwie roznegliżowana dziewczyna. Rezultat? Zobaczcie sami!
Malowanie modelki (film):
Wizyta w centrum handlowym (film):
A tu próbka innych malowniczych kreacji autorstwa Jen the Body Painter: