Nasza Pani Królowa Zmarłych: Kolorowy kult wychodzi z cienia

Pani Cieni, Pani Nocy, Biała Dama, Czarna Dama, Koścista Pani, Królowa Zmarłych, Mictēcacihuātl, ale najczęściej: Pani Śmierci. Wywodzący się z dawnych, prekolumbijskich kultur Ameryk, zmodyfikowany współcześnie ruch czczący personifikację ostatecznego końca życia na Ziemi i przejścia do wieczności ma się w XXI wieku zaskakująco dobrze. Pomimo potępienia zarówno ze strony katolików, jak i środowisk ewangelickich, meksykański kult zyskuje coraz więcej zwolenników.

article cover
CLAUDIO CRUZ/AFPEast News

Nasza Pani Królowa Zmarłych: Kolorowy kult wychodzi z cienia

Santa Muerte zyskała ogromną popularność wśród więźniów, skazanych za przestępstwa narkotykowe albo zabójców. Szacuje się, że obecnie kult śmierci może mieć nawet około 20 mln wyznawców.
Kult wyewoluował w Meksyku z dawnych tradycji Majów, Azteków i Misteków, którzy oddawali hołd personifikacjom śmierci, bożkom odpowiedzialnym za opiekę nad bliskimi, którzy opuścili ten świat, a także duchom samych zmarłych.
W mieście znajduje się kilka sanktuariów poświęconych Martwej Damie. Za sprawą imigrantów kult ten od kilku lat mocno zaznacza swoją obecność w Stanach Zjednoczonych.
Najwięcej uroczystości przypada w październiku, uważanym za miesiąc zmarłych. Kulminacją obchodów jest 2 listopada, czyli słynne Dia de los Muertos - Dzień Zmarłych.
+6
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas