Naukowcy umieją czytać w naszych myślach

Brian Pasley z University of California w Berkeley ogłosił, że niedługo będzie można wysłuchać koncertu fortepianowego odgrywanego wyłącznie w umyśle wirtuoza. Jak to możliwe?

Nasz mózg jest niezwykle plastyczny - zmienia się przez całe życie
Nasz mózg jest niezwykle plastyczny - zmienia się przez całe życie© Panthermedia

Postęp w badaniach mózgu jest niewątpliwie ogromny. Stało się to możliwe dzięki nowym technikom obrazowania mózgu. Przy użyciu tomografu lub rezonansu magnetycznego można wykryć guza mózgu, jak też sprawdzić, które jego rejony są aktywne podczas wysiłku intelektualnego, przeżywania lęku lub orgazmu. Można zajrzeć do wnętrza naszego Ja.

Kiedy mózg mówi

Wątpliwe jest by ktokolwiek pozwolił wszczepić sobie do mózgu elektrody, bo tylko wtedy możliwe jest odczytywanie fal mózgowych. Do czaszki można przytwierdzić czujniki aktywności elektrycznej mózgu, ale ledwie nadają się one do sterowania kursorem na ekranie komputera. Odczytywanie fal mózgowych przyda się jedynie osobom sparaliżowanym by porozumiewać się z otoczeniem oraz sterować urządzeniami domowymi i wózkiem inwalidzkim. Czegoś w rodzaju "telepatora", czyli aparatu do telepatii, raczej nie zbudujemy.

Czy obu morderców należałoby uwolnić, bo za ich czyny odpowiedzialny był defekt mózgu? Tak mogą bronić swych klientów adwokaci, starający się znaleźć jakiekolwiek dla nich usprawiedliwienie. Ale czy sąd może wydać wyrok posiłkując się skanowaniem mózgu? Stąd już tylko jeden krok do orzeczenia, że człowiek nie ma wolnej woli, bo steruje nim jego mózg, szczególnie wtedy, gdy jest zdefektowany.

Brak usprawiedliwienia

Dziś wiemy, że geny ani neuroprzekaźniki nie mogą być usprawiedliwieniem dla agresji i przestępczych zachowań. Istotna rolę odgrywają również czynniki społeczne. Podobnie jest z uszkodzeniem mózgu. Deformacja kory przedczołowej, odpowiedzialnej za podejmowanie decyzji i racjonalne myślenie, nie czyni z nikogo przestępcy lub mordercy. A przynajmniej nie jest jedynym wytłumaczeniem.

Zbigniew Wojtasiński

INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas