Pamiętasz "The Goonies"? Odkryto wrak, który zainspirował twórców filmu
Fani "The Goonies" będą zachwyceni. U wybrzeży USA odkryto drewniane elementy galeonu z XVII wieku, który prawdopodobnie zainspirował Stevena Spielberga do napisania scenariusza filmu. Reżyser na razie tajemniczo milczy.
"The Goonies" to legendarny film Stevena Spielberga z 1985 roku, którego jednym z bohaterów był wrak zatopionego statku pirackiego. Tajemniczy galeon wypełniony złotem i zawierający "skarb jednookiego Willego" miał znajdować się na dzikim wybrzeżu Pacyfiku w Oregonie. W filmie galeon nosił imię Santo Cristo de Burgos.
Galeon istniał naprawdę!
Naukowcy natrafili na szczątki wraku, który idealnie pasuje do tego, który zaprezentował w "The Goonies" Steven Spielberg. Wszystko zaczęło się od znalezienia w czerwcu b.r. 20 drewnianych belek w jaskini na wybrzeżu stanu Oregon (USA). Po ich zbadaniu okazało się, że to części hiszpańskiego galeonu Santo Cristo de Burgos, znanego również jako Wrak Wosku Pszczelego.
Po wywróceniu się statku w 1693 r. miejscowi znaleźli wyrzucone na brzeg kawałki ładunku - w tym kawałki wosku pszczelego. To właśnie temu wrak zawdzięcza swoją nazwę.
Natychmiast rozpoczęto poszukiwania całego wraku. Zespół naukowców pod kierownictwem Scotta Williamsa ustalił ponad wszelką wątpliwość, że drewniane części to fragment dolnego kadłuba statku, a także jego pokładu. To bardzo doniosłe odkrycie dla miłośników "The Goonies", gdyż od lat tysiące pasjonatów wierząc w prawdziwość filmu szukało śladów Santo Cristo de Burgos.
Telewizja CNN poprosiła o komentarz firmę producencką Stevena Spielbera Amblin Entertainment Inc., ale nie uzyskano żadnej odpowiedzi. Pozostałości po legendarnym statku trafiły do Muzeum Columbia River w Astorii, gdzie cały czas są badane. Naukowcy są przekonani, że uda im się wkrótce ustalić położenie pozostałej części wraku. Dla miłośników poszukiwania skarbów jest zła informacja - jest prawie pewne, że na pokładzie Santo Cristo de Burgos nie przewożono złota, ale miód i wosk. Mimo wszystko zawsze takie odkrycie cieszy, bo legenda filmowego statku okazała się przynajmniej w części prawdziwa.