Rosyjska Cerkiew zakochana w Putinie? Prawosławni teolodzy mają dość i zarzucają cerkiewnym hierarchom herezję
Co wy robicie? Popierając haniebną agresję Putina dokonujecie herezji! 342 prawosławnych teologów dosłownie miażdży rosyjską Cerkiew pod niebiosa wychwalającą "operację specjalną wielkiej Rosji".
Sekta prawosławnego kultu "rosyjskiego świata"
Agresja reżimu z Moskwy na Ukrainę spowodowała rozkwit radykalnie nacjonalistycznej filozofii prawosławnego fundamentalizmu zwanego "rosyjskim światem" (pусскій мір), w której na zabój zakochali się rosyjscy duchowni.
Zakłada ona, że Rosja nawróci "zgniły świat Zachodu" na właściwą drogę, choćby przy pomocy bomb kasetowych i kałasznikowów. Potem stanie się liderem całego świata i mocarstwem, przed którym inni będą klękać i bać się rosyjskich rakiet. Ideologia "rosyjskiego świata" pojawiała się nie tylko w wystąpieniach Władimira Putina, ale także patriarchy moskiewskiego Cyryla. Ale na szczęście prawosławie to nie tylko Rosja.
Rosjanie... czy wy oszaleliście?!
Brak jasnego potępienia rosyjskiej agresji na Ukrainę przez rosyjską Cerkiew natychmiast spotkał się z protestem patriarchy Konstantynopola Bartolomeusza, a nawet niektórych Cerkwi należących do patriarchatu moskiewskiego (np. litewskiej). Zdecydowany list w tej sprawie do rosyjskich hierarchów napisał nawet prawosławny metropolita warszawski i całej Polski - abp Sawa.
Ale prawdziwe "atomowe uderzenie" w rosyjską cerkiew przyszło ze strony Akademii Studiów Teologicznych w Walos. 340 prawosławnych teologów w specjalnej deklaracji, nie przebierając w słowach, nazwało zachowanie rosyjskich popów sprzecznym z chrześcijaństwem. "Wojnę w Ukrainie umożliwiło podłe i nikczemne nauczanie, nie mające żadnego uzasadnienia, głęboko nieortodoksyjne, niechrześcijańskie i wrogie ludzkości" - 340 prawosławnych teologów dosłownie zmiażdżyło rosyjską Cerkiew prawosławną.
Prowadzenie wojny jest całkowitym odrzuceniem Chrystusowego prawa miłości. Tak jak Rosja wtargnęła na Ukrainę, tak Patriarchat Moskiewski, na czele z patriarchą Cyrylem, stał się agresorem dla Kościoła prawosławnego.
Wielu zachodnich politologów uważa, że to właśnie zachowanie rosyjskiej Cerkwi prawosławnej sprawia, że agresja Putina na Ukrainę wręcz entuzjastycznie jest przyjmowana przez większość Rosjan. Być może promowana przez moskiewską Cerkiew ideologia "rosyjskiego świata" miała wpływ na przerażające wyniki sondażu wśród Rosjan w temacie ewentualnej inwazji na kraje należące do NATO i UE. Okazuje się, że 86,6% Rosjan toleruje i popiera potencjalną agresję m.in. na Polskę, Estonię, Łotwę, Litwę, Bułgarię, Czechy, Słowację i inne kraje UE. Najwięcej respondentów bo aż 75,5% uznało, że pierwszym zaatakowanym krajem powinna być Polska. Ankietowani uznali, że kolejne na liście "do ataku wojsk Putina" powinny być republiki bałtyckie.