Świąteczne dekoracje mogą sprawić, że poczujesz się gorzej. Powód zaskakuje
Grudzień jest to czas, w którym w naszych domach pojawiają się świąteczne dekoracje, choinka, czy lampki. Jednakże wraz ze świątecznym nastrojem może pojawić się zatkany nos, czy drapanie w gardle. Dolegliwości mogą skutecznie popsuć magię tego czasu i zamienić nas w prawdziwego Grincha. Winny jest syndrom choinki.
Syndromem choinki określa się szczególny stan zdrowia, który jest wywołany przez ekspozycję na alergeny, które znajdują się na żywych choinkach i dekoracjach świątecznych. Dolegliwości mogą być podobne do typowych reakcji alergicznych, jednocześnie można je pomylić z przeziębieniem.
Jakie są objawy syndromu choinki?
Do objawów syndromu choinki zalicza się katar lub zatkany nos, kaszel, kichanie, drapanie w gardle, swędzenie i łzawienie oczu, świszczący oddech, a nawet zaczerwienienie, obrzęk i swędzenie skóry. Dolegliwości mogą być wyjątkowo nieprzyjemne jeśli człowiek cierpi na inne problemy zdrowotne, m.in. astmę.
Jak powiedziała dr Bhavini Shah, lekarka z Lloyds Pharmacy Online Doctor dla IFLScience: - Osoby z astmą mogą cierpieć z powodu zaostrzenia objawów lub ataku, w wyniku którego zwężają się drogi oddechowe, co może powodować trudności w oddychaniu i świszczący oddech. Jednak nie każdy, kto doświadcza reakcji alergicznej w pobliżu choinek, ma astmę. Podobnie nie u każdej osoby chorej na astmę wystąpi reakcja alergiczna.
Co powoduje syndrom choinki?
Nieprzyjemne dolegliwości zdrowotne są wywołane przez alergeny, które mogą znajdować się na żywych choinkach, lub innych żywych dekoracjach świątecznych. Alergenami mogą być pyłki, roztocza, a także pleśń.
Badacze wskazują, że na jednej choince może znajdować się ponad 50 gatunków pleśni. Wytwarzają one zarodniki, które unoszą się w powietrzu i mogą drażnić nasz układ odpornościowy.
Badania przeprowadzone w 2011 roku wykazały, że w mieszkaniu bez choinki poziom zarodników pleśni unoszących się w powietrzu wynosił średnio 800 zarodników na metr sześcienny. Aczkolwiek po wprowadzeniu drzewka poziom ten wzrósł (po dwóch tygodniach) do aż 5000 zarodników na metr sześcienny.
Zarodniki pleśni mogą znajdować się na choinkach, szczególnie na żywych drzewach, takich jak sosna, jodła czy świerk. Drzewa uprawia się na zewnątrz, gdzie mogą zbierać zarodniki pleśni z otaczającego środowiska, zwłaszcza w obszarach wilgotnych lub wilgotnych. Kiedy drzewa te zostaną przeniesione do domu i umieszczone w ciepłym i suchym środowisku, wszelkie istniejące zarodniki mogą unieść się w powietrzu, potencjalnie powodując objawy alergii.
Dr Shah doradza, że jeśli decydujemy się na żywe drzewko, przed wniesieniem go do domu należy mocno nim potrząsnąć, by usunąć jak najwięcej kurzu, pleśni i pyłków. Można także je opłukać. By zmniejszyć namnażanie zarodników, można także trzymać choinkę w najchłodniejszej części domu.
Alergeny mogą znajdować się także na sztucznym drzewku, dlatego też należy je rozpakować na zewnątrz i również opłukać przed wniesieniem do domu. Przy sztucznym drzewku należy także pamiętać, że po świętach taką choinkę trzeba szczelnie zapakować i umieścić w suchym miejscu.